Koniec spotkania. Widzew minimalnie pokonał OKS w Olsztynie i awansował do 1/8 finału Pucharu Polski. Relację przeprowadziliśmy dzięki uprzejmości Sport.wm.pl.

Znakomite podanie Dzalamidze do Okachiego, ale Nigeryjczykowi uciekła piłka w sytuacji sam na sam!

Trzy minuty doliczone. Czy OKS zdoła doprowadzić do dogrywki?

Jakiegoś urazu nabawił się Dzalamidze. Mamy przerwę w grze.

Ostatnia zmiana w meczu. Daniel Michałowski w miejsce Tunkiewicza.

Kopia akcji Grzelczaka po której zdobył bramkę, lecz w tym wypadku bramkarz ofiarnie rzucił mu się pod nogi i nie dał się pokonać po raz drugi.

...jak i Widzewa.

Przepychanka Suchockiego z Bartkowskim. Sędzia ukarał zarówno gracza OKS-u...

Michał Świderski pojawia się w miejsce Stefanowicza.

Po chwili Dzalamidze rewanżuje się dobrym podaniem, lecz sytuację przerwał jeden z obrońców OKS-u.

Niezwykle szybcy Okachi i Dzalamidze co i rusz wprowadzają niepokój w szeregach obronnych gospodarzy. Tym razem po odegraniu od Nigeryjczyka, strzał Gruzina obronił Sak!

Dobra akcja Suchockiego na lewym skrzydle, ładny zwód, dośrodkowanie, jednak czujny w wyskoku bramkarz łodzian.

Dwa rzuty rożne dla gospodarzy bez zagrożenia dla bramki Kanieckiego. Widzew spokojnie rozgrywa piłkę na własnej połowie.

Zmiana także w OKS-ie. Na murawie melduje się Kamil Bartosiewicz. Schodzi pechowiec Łukasik.

Bramka podłamała ambitnych olsztynian. Gdyby tylko drugoligowcy wykorzystali jedną z kilku znakomitych okazji w drugiej połowie, ten mecz mógł się inaczej ułożyć. Ale nie przesądzajmy.

Bruno Pinheiro zastępuje Mindaugasa Pankę.

GOOOOLLLL!!! 1:0 dla Widzewa! Niewykorzystane okazje zemściły się! Strzelcem gola Piotr Grzelczak!

Cóż za szczęście Widzewa! Tym razem Łukasik zmarnował idealne podanie od kolegi i nie trafił z najbliższej odległości.

Zawodnicy OKS-u łapią wiatr w żagle. Tym razem Stefanowicz znakomitym podaniem obsłużył Łukasika, lecz napastnik miejscowych nie przycelował w światło bramki.

Princewill Okachi wchodzi w miejsce Mrozińskiego.

Ależ okazja gospodarzy! Filipek spudłował stojąc kilka metrów przed bramką!

Na odważną próbę zdecydował się Robert Tunkiewicz, jednak piła po mocnym uderzeniu zaginęła w gąszczu nóg łódzkich obrońców.

Obraz gry po przerwie nie zmienia się. Spotkanie jak na razie toczone w sparingowym tempie, żadnemu z zespołów nie spieszy się.

Bardzo niecelne uderzenie Łukasza Jeglińskiego.

Za Damiana Radowicza wszedł Nika Dzalamidze.

Rozpoczynamy drugą połowę. Miejmy nadzieję, że zobaczymy bramki.

Rezerwowi Widzewa: Maciej Mielcarz, Bruno Pinheiro, Sebastian Radzio, Princewill Okachi, Emil Wrażeń, Nika Dzalamidze, Sebastian Duda.

Ławka rezerwowych OKS-u: Piotr Skiba, Rafał Remisz, Michał Świderski, Daniel Michałowski, Piotr Łysiak, Igor Biedrzycki, Kamil Bartosiewicz.

Koniec pierwszej, bardzo słabej odsłony. Żaden z zespołów nie stworzył choć jednej klarownej sytuacji do zdobycia gola.

Ostrowski doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale uderzył zbyt lekko by zmusić do wysiłku bramkarza gospodarzy.

Dwa bardzo niecelne uderzenia Filipka w odstępie kilkudziesięciu sekund.

Za faul tuż przy linii bocznej, żółty kartonik obejrzał Ukah.

Po akcji Suchockiego oglądaliśmy pierwszy rzut rożny dla olsztynian. Jego dośrodkowanie jednak fatalne, piłka minęła wszystkich i wyszła poza pole gry.

Pierwsza od dłuższego czasu akcja gospodarzy warta odnotowania. W pole karne wbiegł Łukasz Suchocki, lecz jeszcze niepotrzebnie szukał podania, zamiast strzału.

Dośrodkowanie wprost na głowę Grzelczaka, ale nawet jeśli byłaby bramka, to nie zostałaby uznana. Zawodnik Widzewa był na spalonym.

Po kolejnym kornerze piłka wylądowała w rękach Erwina Saka.

Na murawie dominuje niedokładność. Nie ma wielkiego tempa, co przekłada się na poziom spotkania. Dużo młodzieży w składzie Widzewa sprawia, że nie widać wielkiej różnicy klas między drugoligowcem a zespołem z Ekstraklasy.

Zakotłowało się w polu bramkowym gospodarzy, ale przytomnie zachował się bramkarz, który nakrył piłkę ciałem.

Przewaga przyjezdnych jak na razie udokumentowana jedynie rzutami rożnymi.

Teraz przy piłce utrzymują się łodzianie, ale mają problemy z przedostaniem się pod pole karne OKS-u.

Składna akcja miejscowych, wymiana piłki na pełnej szybkości zakończyła się uderzeniem Łukasika, który nie sprawił większych kłopotów Kanieckiemu.

Niefrasobliwość Ukaha o mało nie zakończyła się utratą goli przez przyjezdnych. W ostatniej chwili do pilki doszedl Kaniecki i nie pozwolił jej przejąć napastnikowi.

Po dośrodkowaniu Radosława Stefanowicza, do piłki nie doszedł żadnej z graczy OKS-u.

Na lewej stronie przedzierał się Piotr Grzelczak, wpadł w pole karne, jednak po sporym zamieszaniu wyjaśnili sytuację olsztynianie.

Po rzucie rożnym dla gości najwyżej do piłki wyskoczył Piotr Mroziński, ale uderzenie niecelne.

Była sytuacja dla OKS-u. Piłkę ręką zagrywał Ugochukwu Ukah, lecz Paweł Łukasik z 20 metrów uderzył nad poprzeczką.

Po prostopadłym podaniu jednego z widzewiaków na spalonym złapany Mindaugas Panka.

Spokojny początek spotkania. Walka głównie w środku pola.

W pierwszych minutach nacisnął Widzew, gospodarze mieli spore problemy z wymienieniem kilku celnych zagrań.

Pierwszy gwizdek sędziego. Gramy!

Na trybunach przy alei Piłsudskiego w Olsztynie zasiada dziś około 3000 widzów. W tym ok. 200 osób z Łodzi, które wypełniły sektor przeznaczony dla gości.

Poznaliśmy wyjściowe jedenastki obu zespołów.

W 11 meczach ligowych rywale łodzian zdobyli 20 punktów (6 zwycięstw, 2 remisy), doznając trzech porażek: z Pogonią w Siedlcach (0:3), Jeziorakiem w Iławie (0:2) oraz w minionej kolejce z liderem tabeli Okocimskim w Brzesku (0:5). Olsztynianie są dziwnym wiceliderem, bo mają strzelonych 14 goli, a straconych aż 16. Ale podobnie jak Widzew, nie doznali jeszcze porażki przed własną publicznością.

Witamy w relacji na żywo z ostatniego już meczu 1/16 finału Pucharu Polski. W Olsztynie, miejscowy OKS podejmuje przedstawiciela T-Mobile Ekstraklasy, Widzew Łódź. Relacja dzięki uprzejmości Sport.wm.pl