Koniec spotkania! Lechię Gdańsk żegnają potworne gwizdy. Biało-zieloni nie wygrali już od 28 listopada i mają zaledwie trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Zgoła odmienne nastroje panują w obozie Wisły Kraków, która dzisiejszym zwycięstwem łapie kontakt z czołówką. Wymarzony debiut trenerski Michała Probierza w "Białej Gwieździe". Z PGE Areny dziękuje za wspólnie spędzony czas Jacek Czaplewski.

Poprzeczka ratuje Lechię przed utratą trzeciego gola!

Jeszcze trzy minuty potrwa dzisiejsze spotkanie.

"Jazda, jazda, jazda - Biała Gwiazda" - na dwie trybuny niesie się po PGE Arenie.

Duda sprawia bardzo fajne wrażenie. Biega, walczy, nie odpuszcza, czego nie można powiedzieć o innych piłkarzach Lechii.

Już pierwsi kibice opuszczają stadion. Mają dość żenującej gry piłkarzy biało-zielonych.

A Wiśle wszedł Paljić za Kirma. W młynie Lechii mikrofon oddano młodemu dziecku:)

Debiutant Duda wchodzi za Wiśniewskiego.

Na ostatni kwadrans wchodzi Dawidowski, zmieniając Lukjanovsa.

Groźny kontratak Lechii zapoczątkowany przez Lukjanovsa. Łotysz oddał piłkę Deleu, ten wypatrzył Grzelczaka, który mocnym strzałem trafił wprost w Pareikę. Bramkarz Wisły z problemami, ale ostatecznie skutecznie wybronił to uderzenie.

Zobacz galerię zdjęć ze spotkania!

A z trybun cały czas głośne wsparcie dla piłkarzy Lechii.

Świetnie drybluje Iliev! Z furią wpadł w szesnastkę, po czym uderzył przy lewym słupku. Na miejscu był jednak Pawłowski.

Garguła w miejsce Bitona.

Wreszcie niebezpiecznie pod szesnastką Wisły. Dogranie na prawą flankę do rozpędzonego Deleu, który nieco za szybko dośrodkował w kierunku Grzelczaka.

Zółtą kartkę otrzymał Jaliens.

Genkow złapany na ofsajdzie, po zagraniu Ilieva.

Hairapetian mógł zaliczyć wejście smoka. Ledwie pojawił się na murawie, a już siał zagrożenie pod polem karnym Wisły. Zmienił słabo spisującego się Bajicia, który nawet nie przybił piątki z trenerem Janasem, tylko udał się szybko do szatni.

Biton! Wkręcił w murawę rywala, przekładając futbolówkę z lewej na prawą nogę, po czym oddał celny strzał wprost w Pawłowskiego.

Źle, bardzo źle wygląda gra Lechii. Zamiast ruszyć do ataku, oddają inicjatywę wiślakom, którzy spokojnie wymieniają piłkę nawet na połowie przeciwnika.

W sektorze gości wisi bodajże sześć flag, w tym "Nieobliczalni".

Kosecki indywidualnie, na przebój próbuje szarpać na lewym skrzydle, ale wyraźnie brakuje mu wsparcia.

Na spalonym Kosecki, po podaniu Lukjanovsa.

W końcu strzał gdańszczan. Deleu z okolicy dwudziestego metra, metr nad poprzeczką.

"Gdzie my wygramy, hej k... gdzie my wygramy?!" - denerwują się kibice Lechii. Po chwili zmienili treść pytając o europejskie puchary...

Ładnie podłączył się do akcji ofensywnej Jovanović. Dogrywał w pole karne do Bitona, ale ten nie doszedł do piłki. Doszedł za to Kirm, który strzelił niecelnie.

Bardzo odważne wyjście z bramki Pawłowskiego, który głową wybija piłkę na aut.

"Jak długo na Wawelu..." - intonuje młyn biało-zielonych. A my prezentujemy sektor gości:

Zaczynamy drugą odsłonę! Od środka Lechia. Jak poinformował spiker, dzisiaj na PGE Arenie zasiada 19 704 widzów.

Koniec pierwszej połowy! Zanosi się na świetny debiut trenerski Michała Probierza w Wiśle, gdyż jego zespół prowadzi 2:0 po bramkach Kew Jaliensa oraz Dudu Bitona. Wracamy za kwadrans.

"Każdy to powie, Wisełka rządzi w Krakowie" - śpiewają miejscowi i przyjezdni.

Potężne gwizdy na PGE Arenie. Kibice domagają się jedenastki dla Lechii, uznając, że ręką w szesnastkę zagrał jeden z piłkarzy Wisły.

Diaz ukarany żółtą kartkę. A po stałym fragmencie, futbolówkę wrzucał Wiśniewski, do niej dopadł Wilk, ale jego strzał został zablokowany.

Mały błąd, nie w prawy róg, tylko obok lewego, co nie zmienia faktu, że piłka w siatce:)

GOOOOOL! Dudu Biton pewnie, w prawy róg. Jest już chyba po meczu. "Co wy robicie, wy naszą Lechię hańbicie!"

Ależ bezmyślny faul Deleu w polu karnym na Ilievie. Mamy jedenastkę dla Wisły!

KARNY DLA WISŁY!

Wrzucał z rzutu wolnego Wilk, ale piłka zatrzymała się na defensorze Wisły. Za boiskiem jeden z piłkarzy 'Białej Gwiazdy", którego opatruje sztab medyczny.

Kartka dla Bunozy. Sfaulował Wiśniewskiego.

"Ruszcie się, to jest sektor dopingowy!" - mobilizuje "gniazdowy" Lechii. Swoją drogą trener Janas mówił w jednym z wywiadów, że w parze z dopingiem nie idzie dobra gra zespołu.

Żółtą kartką ukarany Vućko za faul na Genkowie.

A swoją drogą sporo pracy ma sędzia techniczny, bowiem Probierz często opuszcza wydzieloną strefę:)

Choć obaj trenerzy na stojąco, to jednak zupełnie z innym podejściem. Janas ręce schował w kieszenie i wręcz zamarł w miejscu, w przeciwieństwie do Probierza, który chodzi, pokrzykuje, bije brawo.

Kolejny poważny błąd defensywy Lechii. Piłkę przed szesnastką przejmuje Genkow, po chwili ta znajduje się pod nogami Nuneza, który błyskawicznie oddał strzał. Obok prawego słupka.

Spadło nam nieco tempo boiskowych wydarzeń. Gra toczy się głównie w środkowych sektorach.

W sektorze gości około dwustu wiślaków. Prawdopodobnie większość zasiada w młynie lechistów.

"Wisła z Krakowa" - intonuje młyn Lechii, a na ich słowa, odpowiadają przyjezdni: "To Lechii druga połowa".

Grzelczak za mocno w kierunku Koseckiego. Mogło być niebezpiecznie. Na razie lepsze wrażenie sprawia Wisła, która dłużej utrzymuje się przy piłce, rozgrywając atak pozycyjny.

Faulem, ale skutecznie - Bunoza zatrzymuje Wiśniewskiego, a zapowiadał się groźny kontratak gospodarzy.

Obaj trenerzy na stojąco obserwują grę swoich podopiecznych.

Kąśliwy strzał Surmy z dalszej odległości. Piłka odbiła się jeszcze od murawy tuż przed Pareiką, ale Estończyk nie dał się zaskoczyć.

Kibice Lechii gwiżdżą, gdyż domagają się jedenastki, po tym jak rzekomo ręką piłkę dotknął Diaz. Gwizdek sędziego milczy.

"Cześć i chwała bohaterom"! Lechiści prezentują oprawę patriotyczną, cały stadion odśpiewał hymn narodowy!

Za kontuzjowanego Meliksona wchodzi Iliev.

Lechia uśpiona. Tym razem z dalszej odległości uderzył Nunez. Wprost w Pawłowskiego. Za dużo swobody mają piłkarze "Białej Gwiazdy".

Szybko otworzył nam się wynik spotkania! Najpierw z wolnego uderzył Melikson,ale jego świetny strzał wybronił Pawłowski, wybijając piłkę na korner. Po jego rozegraniu, do futbolówki dopadł Jaliens i z kilku metrów skierował ją do siatki!

GOOOOOOL! Wisła wychodzi na prowadzenie! Strzelcem bramki Jaliens!

Mnożą się błędy defensorów Lechii. Tym razem zatrzymany przez Wilka Genkow. Lewy obrońca dostaje kartkę, gdyż nieprzepisowo powstrzymywał przeciwnika.

Uwaga! Poważny błąd Pawłowskiego, który nie zrozumiał się z partnerami z obrony. Wyszedł daleko z bramki, na którą uderzył Kirm! Słoweniec uderzył obok słupka. Gdyby lepiej przymierzył, goście prowadziliby 1:0!

Wrzucał w pole karne z prawej nogi Melikson, ale piłka zatrzymała się na pierwszym defensorze Lechii.

Będzie dobra okazja na dośrodkowanie z rzutu wolnego dla wiślaków. Faulowany Diaz.

I od razu ruszyła Lechia! Wymiana podań Grzelczaka z Wiśniewskim, zakończona niecelnym strzałem tego drugiego. Było bardzo groźnie!

Pierwszy gwizdek w spotkaniu, od środka rozpoczęła Wisła. Gospodarze na biało-zielono, natomiast goście w jednakowym czerwonych strojach.

I już piłkarze obu zespołów wychodzą na murawę. Czekamy na dobre widowisko, okraszone bramkami!

"Wisła z Krakowa, to Lechii druga połowa" - śpiewa cały stadion.

Czekamy na pierwszy gwizdek, który powinien rozbrzmieć za kilka minut. Dzisiejsze zawody poprowadzi Marcin Borski z Mazowieckiego ZPN. Na liniach pomagać mu będą Rafał Rostkowski oraz Maciej Szymanik.

Na stadion przybywa coraz więcej widzów. Widzimy już cały biało-czerwony transparent: "Nie żyją, byśmy mogli żyć wolni - Ku pamięci żołnierzom wyklętym."

Trener Probierz z kolei nie może dzisiaj skorzystać z Osmana Chaveza, który nie zdążył wrócić z meczu reprezentacji. Na stoperze zastąpi go Gordan Bunoza. Co ciekawe, dzisiaj w ataku duet: Cwetan Genkow - Dudu Biton, a mecz z ławki rozpocznie Łukasz Garguła.

W Lechii trzy zmiany w porównaniu do meczu z ŁKS-em. Na środek obrony wraca Luka Vućko. Pod nieobecność Vytautasa Andriuskieviciusa, na lewą obronę wraca Jakub Wilk, natomiast na lewej pomocy wystąpi debiutant, Jakub Kosecki, który został wypożyczony z Legii Warszawa.

Co do warunków atmosferycznych: Od rana, w Gdańsku świeciło piękne słońce, zwiastujące nadchodzącą wiosnę. Co prawda wieje wiaterek, ale na stadionie nie można tego odczuć, dzięki świetnej architekturze. Murawa? Znakomicie przygotowana, jak na początek marca.

I faktycznie, są już na boisku lechiści i wiślacy. Ultrasi biało-zielonych przygotowali na dzisiejszy mecz specjalną oprawę. W młynie dostrzegliśmy dwie biało-czerwone flagi. Na krzesełkach pojawiły się też elementy kartoniady. Ma to związek z obchodami "Dni Pamięci o Żołnierzach Wyklętych".

Na rozgrzewkę wyszli już bramkarze, zarówno gospodarzy, jak i gości. Za kilka minut pojawią się na murawie piłkarze z pola.

Z tego co udało nam się ustalić, to dzisiejszy mecz obejrzy z trybun około 18 tysięcy widzów. Na trybunach będzie przyjazna atmosfera, gdyż fani Lechii przyjaźnią się z wiślakami.

Znamy już wyjściowe składy obu zespołów. Ale zanim napiszemy kilka słów o nich, musimy wspomnieć o zmianie szkoleniowca w Wiśle. W czwartek, dość nieoczekiwanie zarząd klubu podziękował Kazimierzowi Moskalowi, tym samym decydując się na zatrudnienie Michała Probierza, który niczym strażak, ma ugasić "pożar" w krakowskiej drużynie, bo obrona mistrzowskiego tytułu coraz szybciej się oddala. Dzisiaj więc debiut Probierza, ale i debiut Pawła Janasa przed własną publicznością.

Witamy serdecznie! Chciałoby się rzec - wreszcie. Wreszcie z PGE Areny, bowiem Lechia Gdańsk pierwsze dwa mecze w nowym roku rozegrała na wyjeździe. Dzisiaj czeka nas niezwykle ekscytujący pojedynek z aktualnym mistrzem Polski, Wisłą Kraków. A z areny Mistrzostw Europy wita Jacek Czaplewski.