DAWAĆ LIVERPOOL!!

Witam! Przybyłem tutaj przypadkiem, ani The reds, ani też beniaminek z południowej Anglii nie są bliskie mojemu sercu. Wszedłem na chwilę, zostałem na dłużej. Tak sam pewnie jeszcze długo będę się dziwić jak przypadek może pokierować nas we właściwe miejsce, a tym bardziej będę się dziwić dlaczego tak późno na mojej ścieżce życia pojawił się ten komentator. Moje życie ostatnio nie było usłane różami, znajdowałem się na krawędzi rozpaczy i jak ten stołek nie miałem oparcia. Ale tu właśnie w tej relacji znalazłem ukojenie. Każde zdanie było niczym drogowskaz, każde słowo niczym uścisk od przyjaciela, każdy znak interpunkcyjny niczym pocałunek ukochanej. Moje oczy tak bardzo zmęczone od łez, znalazły ukojenie w tych prostych słowach. Ah te słowa! Od bystrych żartów prowadzących człowieka do niepohamowanego śmiechu roznoszącego się echem po całym domu aż do poważnych rozmyślań, które trafiają głęboko w duszę kibica. Mój przyjacielu uratowałeś mnie. Przybyłem na chwilę, zostałem na dłużej.