Reiss znowu strzela dla Lecha, oldboje przegrywają z rezerwami
W Poznaniu odbył się ciekawy pojedynek młodości z rutyną. W meczu Pucharu Polski na szczeblu okręgu poznańskiego zmierzyły się ze sobą zespoły oldbojów i rezerw Lecha. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem podopiecznych Patryka Kniana 5:2, chociaż trzeba przyznać, że dawne gwiazdy „Kolejorza” pozostawiły po sobie korzystne wrażenie.
fot. Waldemar Wylegalski
Młodzi piłkarze z drugiego zespołu Lecha byli zdecydowanym faworytem spotkania. Przemawiała za nimi nie tylko różnica wieku, ale i fakt, że przecież trenują regularnie, podczas gdy w przeciwnej drużynie zawodnicy występują zdecydowanie rekreacyjnie. I rzeczywiście przez pierwsze pół godziny podopieczni Kniata udowodnili swoją wyższość, strzelając dwa gole. Po raz pierwszy piłka wpadła do siatki w 28. minucie, gdy po strzale Kamila Bździela jej tor lotu zmienił Niklas Zulciak, zmylając w ten sposób golkipera oldbojów. Pięć minut później było już 2:0 – po dośrodkowaniu z prawej strony na listę strzelców wpisał się Piotr Fontowicz.
Mogło wydawać się, że będzie to koniec emocji w tym spotkaniu, ale chwilę później oldboje zdobyli kontaktowego gola. W 35. minucie po dośrodkowaniu Tomasza Magdziarza z rzutu wolnego skuteczny strzał głową oddał Arkadiusz Bąk. Swoją drogą uczestnik Mistrzostw Świata w 2002 roku był jednym z wyróżniających się zawodników, na tle młodszych rywali wyróżniał się techniką, a także dokładnością podań. Bardzo dobre wrażenie sprawiał również Jacek Dembiński, który sześć minut później asystował przy trafieniu Piotra Reissa na 2:2. „Reksio”, podobnie jak Bąk, pokonał stojącego w bramce drugiego zespołu Kamila Czaplę strzałem głową.
Na przerwę oba zespoły schodziły więc przy wyniku remisowym, a już na początku drugiej połowy wyśmienitej sytuacji nie wykorzystali oldboje, a konkretnie Reiss, który trafił w słupek. Kto wie, jakby potoczyło się to spotkanie, gdyby piłka wpadła do siatki. Upływający czas działał na korzyść rezerw, które atakowały coraz mocniej. W bramce oldbojów świetnie spisywał się jednak Marcin Korbik, na co dzień szkolący bramkarzy Lecha z zespołów juniorskich.
Skapitulował w 74. minucie za sprawą kolejnego strzału Zulciaka. W końcówce doświadczeni gracze z zespołu oldbojów wyraźnie nie mieli już sił, dwa razy nie zdążyli wrócić za kontrą przeciwnika i stracili jeszcze dwa gole, które zdobył Michał Jakóbowski.
Ostatecznie rezerwy Lecha wygrały 5:2 i w finale zmierzą się z Unią Swarzędz. Co ciekawe, trenerem tej drużyny jest Marcin Drajer, który wystąpił w brawach oldbojów. Będzie miał niezłą okazję do rewanżu.
Lech Poznań Oldboys – Lech II Poznań 2:5 (2:2)
Gole: Bąk (35’), Reiss (41’) – Zulciak (28’, 74’), Fontowicz (33’), Jakóbowski (87’, 90+2’)
Oldboje: Marcin Korbik – Piotr Jacek, Waldemar Przysiuda, Waldemar Kryger, Sławomir Mizgajski (77’ Paweł Bocian) – Tomasz Magdziarz, Jarosław Araszkiewicz (53’ Marcin Drajer), Arkadiusz Bąk, Krzysztof Piskuła (77’ Sławomir Najtkowski), Jacek Dembiński – Piotr Reiss.
Rezerwy: Kamil Czapla – Marcin Tomaszewski , Wiktor Witt, Marcin Gawron, Grzegorz Rogala – Szymon Zgarda (81’ Arkadiusz Gieraszek), Marcin Woźniak – Piotr Fontowicz (65’ Michał Jakóbowski), Niklas Zulciak, Kamil Bździel (46’ Maciej Orłowski) – Piotr Kurbiel (46’ Mateusz Klichowicz).
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Paweł Raczkowski poprowadzi mecz Zawiszy z Lechem
- Dinamo Zagrzeb chce wyłożyć 3 mln euro za Teodorczyka
- Teodorczyk może opuścić mecz z Zawiszą. Decyzja w niedzielę
- Starcie pokoleń w Poznaniu: legendy Lecha kontra młodzież
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net