menu

Recepta Moskala na derby Krakowa: organizacja i stałe fragmenty gry

20 marca 2015, 14:10 | Jakub Podsiadło

– Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli oddelegować jednego zawodnika tylko do pilnowania Miroslava Covili – przyznał Kazimierz Moskal podczas konferencji prasowej przed sobotnimi derbami Krakowa. Szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" zapewnił, że w trakcie arcyważnego meczu jego podopieczni i tak nie spuszczą z oka gwiazdora "Pasów" ani na moment.

Kazimierz Moskal: Musimy zwrócić szczególną uwagę na stałe fragmenty gry
Kazimierz Moskal: Musimy zwrócić szczególną uwagę na stałe fragmenty gry
fot. Szymon Starnawski / Polska Press

Te migawki z jesiennych derbów pamiętają wszyscy - ostatnie sekundy meczu, rzut rożny dla Cracovii, Miroslav Covilo przebijający się jak taran przez wiślacką obronę i strzelający decydującą bramkę dla "Pasów". Na konferencji prasowej przed 192. derbami Krakowa trener Kazimierz Moskal obiecał, że jego zawodnicy zrobią wszystko, żeby w sobotę ta historia się nie powtórzyła. – Analizowaliśmy grę rywala i mniej więcej wiemy, jak chcą grać, w których fazach meczu są najgroźniejsi. Receptą na Covilę musi być dobra organizacja naszej gry. Musimy zwrócić szczególną uwagę na stałe fragmenty gry – argumentował trener "Białej Gwiazdy", po czym dodał: – Nie wyobrażam sobie jednak, żebyśmy mieli oddelegować jednego zawodnika tylko do pilnowania Serba.

Podobnie, jak przed spotkaniem w stolicy, zabrakło jednoznacznych deklaracji w kwestii wyjściowego składu. W obliczu poważnego urazu Emmanuela Sarkiego, poważnym problemem będzie obsada lewego skrzydła. – Na takie rzeczy, jak uraz Sarkiego, nie mamy wpływu, ryzyko jest wkalkulowane. Po jego występie przeciwko Legii trzeba przyznać, że gdyby był zdrowy, mógłbym postawić na niego od pierwszej minuty – utyskiwał Moskal. Z kadry na derby z oczywistych powodów wypadają również Maciej Sadlok, Ostoja Stjepanović i Michał Czekaj. Co z tymi, którzy są zdrowi i gotowi do gry? – W głowie na pewno mam jakąś koncepcję składu. Zostawiam sobie furtkę do ewentualnych zmian, ponieważ - mówiąc wprost - mam jeszcze pewne wątpliwości – zapowiadał szkoleniowiec Wisły. – Czasami skład trzeba dobierać pod przeciwnika. W stolicy chcieliśmy grać piłką, stąd pomysł wystawienia Łukasza Garguły. Czy ma szanse na występy w kolejnych meczach? Myślę, że ma.

Dla Moskala ostatnia pucharowa kompromitacja "Pasów" nie ma najmniejszego znaczenia - przypomnijmy: we wtorek Cracovia odpadła z Pucharu Polski po porażce z drugoligowcem ze Stargardu Szczecińskiego. – Nie oglądaliśmy i analizowaliśmy meczu Cracovii z Błękitnymi. Nie ma co porównywać spotkań pucharowych z derbami - skupiliśmy się na lidze. Doskonale wiem, że panuje opini, iż zagrali słabo i niczego nie pokonali. Wiadomo, jak to bywa w pucharze - mimo mobilizacji i chęci awansu, w spotkaniach ze słabszymi rywalami co jakiś czas zdarzają się wielkie niespodzianki.

Nie zdradzę wszystkiego, co mamy zamiar zrobić – kończył Moskal pytany, czy Wisła spróbuje powalczyć z "Pasami" ich własną bronią - stałymi fragmentami gry, zwłaszcza, że w Warszawie ten element sprezentował jego piłkarzom wczesne prowadzenie. – Musimy być zorganizowani i czujni. Chcemy prowadzić grę, ale nie możemy zapomnieć o tym, że Cracovia jest groźna przy kontratakach i potrafi stworzyć sobie sytuacje. Szczególnie po szybkim odbiorze piłki i z wykorzystaniem skrzydeł – podsumował.


żródło: Agencja TVN/X-news


Polecamy