menu

Rakels nie zbawił GKS-u. Katowiczanie wciąż bez zwycięstwa

19 sierpnia 2011, 20:41 | Maciej Lukaszczyk

GKS Katowice zremisował z Flotą Świnoujście 0:0 w meczu inaugurującym piątą kolejkę rozgrywek I ligi. To już czwarty z rzędu remis katowiczan.

GKS Katowice nieudanie rozpoczyna sezon pierwszej ligi
GKS Katowice nieudanie rozpoczyna sezon pierwszej ligi
fot. Arkadiusz Ławrywianiec (Polskapresse)

"Do roboty! Do roboty!" - takie okrzyki żegnały dziś piłkarzy GKS-u po kolejnym zremisowanym spotkaniu. Bramki w Katowicach nie padły, choć było ku temu kilka dobrych okazji. Jedną z lepszych zmarnował nowy napastnik GieKSy - Deniss Rakels.

Od samego początku gospodarze próbowali narzucić swój styl gry. GKS długo utrzymywał się przy piłce, nie powodując jednak większego zagrożenia pod bramką Floty. Pierwszy raz groźnie zrobiło się w 19. minucie meczu. Najpierw bliski samobójczego trafienia był Udarević - na szczęście dla drużyny ze Świnoujścia z interwencja zdążył Wesołowski. Parę sekund później po drugiej stronie boiska główkował Nnamani, ale dobrym refleksem popisał się Sabela, przerzucając piłkę nad poprzeczką.

Golem zapachniało w 33. minucie. Po zamieszaniu w polu karnym Floty, futbolówka trafiła pod nogi Kaciczaka - ten z pięciu metrów uderzył mocno, ale wprost w bramkarza. 10 minut później w sytuacji 1 na 1 z golkiperem gości znalazł się Rakels. Tyle, że nowy napastnik GKS-u, podobnie jak Kaciczak, strzelił wprost w Wesołowskiego.

Druga połowa, tak jak pierwsza, zaczęła się od ataków katowiczan. Aktywny był Goncerz, swoich sił próbowali również Farkas i Hołota. Flota jednak umietęjnie się broniła, co zaczynało niecierpliwić katowickich kibiców. Pewne zamieszanie sprawiały wykonywane przez Beliancina stałe fragmenty gry.

Naprawdę gorąco zaczęło się robić na kwadrans przed zakończeniem spotkania. Najpierw swojej szansy nie wykorzystał GKS - Kowalczyk uderzył głową wzdłuż linii bramkowej, chwilę później Flota - zamykający dośrodkowanie z rzutu wolnego Kieruzel trafił w słupek.
Przed świetną okazją w 85. minucie stanął Rzepka. Stoper GKS-u znalazł się piłką na piątym metrze, ale zamiast strzelać na bramkę, postanowił podawać, w wyniku czego futbolówkę przejęli goście.

W 90. minucie sprzed pola karnego huknął, wprowadzony parę chwil wcześniej Kruczek - jego uderzenie w ostatnim momencie zdołał zablokować Udarević. Doliczony czas to wciąż ataki katowiczan. Flota, choć broniła się rozpaczliwie, nie dała sobie jednak strzelić gola i remis 0:0 stał się faktem.

- Przyjechaliśmy tutaj, żeby wygrać. (...) Ale jak nie można wygrać, trzeba się cieszyć z remisu. Ten punkt przyjmujemy z wielką powagą - stwierdził na pomeczowej konferencji trener gości, Krzysztof Pawlak.

- Cóż powiedzieć, bardzo szukamy tego wygranego meczu. Tylko jakoś się nie potrafimy doszukać. Ale wydaje mi sie, że kierunek tych poszukiwań jest dobry. - skomentował z kolei szkoleniowiec gospodarzy, Rafał Górak.

W 6. kolejce spotkań, GKS Katowice czeka wyjazd do Ząbek na mecz z Dolcanem. Flota Świnoujście, przed własną publicznością zagra z Zawiszą Bydgoszcz.

GKS Katowice - Flota Świnoujście 0:0 - czytaj zapis relacji na żywo

źółte kartki: Opałacz, Bodziony, Tomasik, Misan

sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź)

GKS: Witold Sabela - Tomasz Rzepka, Jacek Kowalczyk, Grzegorz Goncerz, Damian Kaciczak, Tomasz Hołota, Bartłomiej Chwalibogowski (71. Daniel Feruga), Jan Beliancin, Michal Farkas, Deniss Rakels (82. Dominik Kruczek), Przemysław Pitry.

Flota: Alan Wesołowski - Krzysztof Bodziony, Daniel Chyła, Radosław Jasiński (45. Piotr Tomasik), Rafał Kalinowski, Piotr Kieruzel, Marek Niewiada, Christian Ndubuisi Nnamani (64. Damian Misan), Marek Opałacz, Tomasz Ostalczyk, Ivan Udarević.


Polecamy