menu

Quintana dla Ekstraklasa.net: Transfer? Mam ważny kontrakt z Jagiellonią

28 maja 2014, 08:36 | Jakub Seweryn

W meczu z Koroną Kielce, lider Jagiellonii Białystok, Dani Quintana, strzelił dwie bramki dla swojego zespołu, który jednak tylko zremisował tego dnia 4:4. 27-letni zawodnik ma na swoim koncie 15 goli w tym sezonie, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Na pytanie o swoją przyszłość, Hiszpan stwierdził dyplomatycznie, że na razie ma ważny kontrakt z obecnym pracodawcą.

Dani, to był ostatni mecz w Białymstoku, ale mecz doprawdy szalony. Prowadziliście 3:0, 4:1, ale nie potrafiliście wygrać. Co możesz powiedzieć po takim spotkaniu?
Cóż, po wyrzuceniu z boiska Piątkowskiego po sytuacji, której nie widziałem i nie potrafię ocenić, mecz nam się bardzo skomplikował. Rywale po raz kolejny pokazali, że są bardzo niebezpieczni w po dośrodkowaniach z bocznych rejonów boiska i stałych fragmentów gry, dzięki czemu potrafili ten mecz zremisować.

Dzisiaj strzeliłeś dwa gole i trzeba przyznać, że cała ofensywa Jagiellonii w tym meczu wyglądała bardzo dobrze.
No tak, strzelenie czterech bramek w jednym meczu nigdy nie jest łatwe. Pod tym względem, a także fizycznie zespół wyglądał dobrze. Jednakże drużyna, to jest jedenastu zawodników, którzy wszyscy muszą zarówno atakować, jak i bronić i to właśnie praca defensywna całego zespołu nie stała na odpowiednio wysokim poziomie.

Dzisiaj obejrzałeś ósmą żółtą kartkę i dla Ciebie ten sezon już się skończył.
Cóż, powiedziano mi to dopiero po meczu. Ja tego nie wiedziałem, bo jeszcze po ostatnim spotkaniu pytałem, ile mam kartek na koncie i mi powiedziano, że ‘sześć’, więc myślałem, że dzisiejsza była dopiero siódmą. Obrońca rywali mnie ewidentnie sfaulował, ale sędzia nic nie odgwizdał, za to bardzo chętnie rozdawał nam kartki, przez co człowiek się denerwuje i to się zdarza. Ważne, że w ostatnim meczu nie gramy o wielką stawkę, ale jednak szkoda, że nie będę mógł pomóc kolegom.

Ten sezon zakończysz z piętnastoma golami i ośmioma asystami na swoim koncie. Indywidualnie osiągnąłeś naprawdę dobry wynik.
Nigdy w życiu nie strzeliłem tylu goli w jednym sezonie. Z tego powodu jestem zadowolony, ale szkoda, ze nie potrafiliśmy dzisiaj wygrać, że drużyna nie znalazła się ostatecznie w pierwszej ósemce. Mój indywidualny wynik jednak rzeczywiście nie był najgorszy.

Czy dzisiejsze Twoje dwa gole były ostatnimi dla Jagiellonii?
Nie no, mam jeszcze przez półtora roku ważny kontrakt z Jagiellonią, więc moja przygoda w Białymstoku się jeszcze nie kończy. Przed nami jednak długie lato i zobaczymy, co się zdarzy.

Na koniec możemy przejść do bardziej przyjemnej kwestii – jako kibic Realu, jak przeżyłeś sobotni finał Ligi Mistrzów?
Jako madridista jestem bardzo szczęśliwy. Niesamowite, jak się udało wygrać ten finał, zdobyć upragnioną La Decimę. Dla mnie ten finał nie mógł być lepszy.

Powiedz szczerze, w końcowych minutach tego meczu straciłeś nadzieję na korzystny rezultat?
Cóż, muszę się przyznać, że tak. Jako że nie oglądałem tego meczu w domu, to w końcówce już się zbierałem do wyjścia. Jednak gol Ramosa w ostatniej minucie meczu wszystko zmienił i wszystko ułożyło się naprawdę wspaniale.

Z Danim Quintaną rozmawiał Jakub Seweryn / Ekstraklasa.net

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy