menu

Fornalik przed meczem Legia - Ruch: Nikt nie rzuci się na hurra do przodu

23 kwietnia 2012, 17:53 | Jacek Sroka/Dziennik Zachodni

- Jesteśmy lepszą drużyną niż trzy lata temu, ale to nie znaczy wcale, że tym razem zdobędziemy Puchar Polski. O tym kto wygra w Kielcach zadecyduje dyspozycja dnia - mówi trener Ruchu Waldemar Fornalik przed meczem z Legią.

Puchar Polski - wyniki, terminarze, drabinka - wszystko w specjalnym dziale

Jak będzie wyglądał finałowy mecz Pucharu Polski Ruchu z Legią?
Myślę, że będzie podobny do naszych ligowych spotkań z warszawianami. Na pewno pierwsza połowa to będzie wzajemne szachowanie i badanie sił, bo nikt w takim meczu nie rzuci się na hurra do przodu. Inna niż w ekstraklasie jest za to stawka, bo we wtorek w Kielcach o wszystkim zadecyduje ten jeden mecz, a w lidze stracone punkty zawsze można odrobić.

Czy brak Arkadiusza Piecha będzie dużym osłabieniem Niebieskich?
Doskonale wiemy, co Arek daje naszej drużynie, ale po to mamy innych napastników, żeby w odpowiednim momencie weszli i pomogli zespołowi. Celowo w ostatnim meczu z Polonią wystawiłem w podstawowym składzie Andrzeja Niedzielana, żeby się przetarł. Przez chwilę zastanawiałem się nawet nad powrotem do gry jednym napastnikiem, ale uznałem, że nie ma sensu zmieniać ustawienia, które dobrze dotąd funkcjonowało.

Da się porównać obecny Ruch z tym, który grał przegrał finał PP z Lechem w 2009 roku?
Uważam, że jesteśmy lepszą drużyną niż trzy lata temu, ale to nie znaczy wcale, że tym razem zdobędziemy PP. O tym kto wygra w Kielcach zadecyduje dyspozycja dnia.

Czuje pan, że w tym finale Niebiescy reprezentują śląski futbol?
Taka myśl pojawia się w głowie, ale przede wszystkim gramy dla Ruchu i dla naszych kibiców. To dla nich chcemy zdobyć Puchar Polski.

Dziennik Zachodni

Legia Warszawa - Ruch Chorzów LIVE! - relacja NA ŻYWO z finału Pucharu Polski we wtorek od 18 w Ekstraklasa.net!


Polecamy