Przez decyzję wojewody małopolskiego, Kraków może stracić czerwcowe mecze kadry
Niestety, zamiast skupić się jedynie na krajowej piłce nożnej, po raz kolejny jesteśmy zmuszeni obserwować zupełnie niezrozumiałe decyzje urzędników, a konkretnie wojewody małopolskiego Jerzego Millera, który zamknął sektor gości na stadionie Wisły.
fot. Wojciech Matusik
Wojewoda twardy jak beton. Kibice Widzewa nie obejrzą meczu z Wisłą
Koszty, które już ponieśli kibice łódzkiego Widzewa, a także chorzowskiego Ruchu w organizację sprawnego "najazdu" na stolicę Małopolski sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zastanawia więc fakt, kto zwróci te pieniądze ludziom nie spodziewającym się jakiegokolwiek zamknięcia trybun na stadionie Wisły?
"Poza tym 100 tys. złotych, które wojewoda mógłby wydać np. na domy dziecka w Małopolsce, będzie musiał oddać stowarzyszeniu Fanatycy Widzewa za poniesione straty" - napisał jeden z kibiców w komentarzu pod artykułem poświęconym tej sprawie.
Drugą istotną sprawą są groźby prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, który jasno dał do zrozumienia, że w chwili podtrzymania decyzji o zamknięciu obiektu Białej Gwiazdy dla fanów przyjezdnych, Kraków o organizacji czerwcowych spotkań polskiej reprezentacji z Liechtensteinem, a także Maltą w ramach eliminacji do igrzysk olimpijskich, może... pomarzyć.
"Szokująca decyzja wojewody małopolskiego, pana Jerzego Millera, o zakazie wpuszczenia kibiców Widzewa Łódź na mecz Ekstraklasy Wisła Kraków - Widzew (stadion Wisły, 26.04.2013) napawa mnie zdumieniem i całkowitym brakiem zrozumienia takiego postanowienia. Czy fani łódzkiego klubu mają ponosić konsekwencje zachowania kibiców Legii podczas ostatniego spotkania tych zespołów rozegranego w Krakowie?" - napisał Boniek w oficjalnym oświadczeniu.
Decyzja Millera jest niezrozumiała z wielu względów, a jak widać jej konsekwencje dla Krakowa mogą okazać się bardzo przykre...
Wojewoda małopolski zamknął sektor gości na mecz Wisła-Widzew
