Przerwa reprezentacyjna stała pod znakiem rozmów i pracy, nie tylko nad poprawą gry
Żółto-Czerwoni już w niedzielę zmierzą się na wyjeździe z Pogonią Szczecin, a jeszcze we wtorek niektórzy zawodnicy rozgrywali mecze reprezentacyjne.
Trener Żółto-Czerwonych Ireneusz Mamrot najpóźniej będzie miał do dyspozycji młodzieżowców - Martina Adamca, Patryka Klimalę i Michała Ozgę. Reprezentacje Słowacji i Polski we wtorek, późnym popołudniem rozgrywały mecze towarzyskie.
Wcześniej z reprezentacyjnych wojaży, co cieszy najbardziej, wrócili Arvydas Novikovas (Litwa) i Nemanja Mitrović (Słowenia). Trzeba się jednak liczyć z tym, że obaj nie będą w szampańskich nastrojach, gdyż drużyny narodowe, w których występują, wypadły blado.
- Z jednej strony cieszymy się, że w naszej drużynie jest kilku reprezentantów, a z drugiej, pod ich nieobecność, czasami ciężko jest solidnie popracować nad pewnymi schematami taktycznymi - mówi drugi trener Jagiellonii Rafał Grzyb.
CZYTAJ: Ile zarabia Ireneusz Mamrot? Jak wypada na tle Nawałki, czy Probierza;nf
A pracy było mnóstwo, również pod względem mentalnym. Sztab szkoleniowy białostoczan musiał solidnie pogłówkować się nad tym, jak wydostać z kryzysu drużynę, która w ostatnich czterech meczach zdobyła zaledwie punkt i dotknęła dziwna niemoc.
- Myślę, że dwutygodniowa przerwa jest optymalnym czasem, aby spróbować poprawić elementy, które nie funkcjonowały dobrze. Jako trenerzy tłumaczymy piłkarzom jak to powinno wyglądać, rozmawialiśmy wspólnie o tej sytuacji, ale wszystko i tak zweryfikuje boisko - zaznacza Grzyb.
Utrzymanie miejsca w grupie mistrzowskiej to plan minimum na finiszu rundy zasadniczej. Inny scenariusz będzie policzkiem dla władz Jagiellonii i kibiców całego Podlasia. Dlatego drużyna ze Słoneczej powinna za wszelką cenę uniknąć takiego rozwoju wypadków. Przyszłość zależy od formy sportowej i... szczęścia. Trzeba przyznać, że na tym etapie sezonu terminarz nie jest sprzymierzeńcem Jagi, którą czekają spotkania z Pogonią, Legią Warszawa (oba na wyjeździe), Zagłębiem Sosnowiec (u siebie) i Lechem Poznań (wyjazd).
Gdzie są złoci juniorzy Jagi? Prawie osiem lat po triumfie;nf
Przed niedzielną wyprawą Żółto-Czerwonych do Szczecina, miejscowe media zwracają uwagę, że białostocki zespół wystąpi pod ogromną presją, która nie sprzyja osiągnięciu zakładanych celów. Szczecinie też walczą o ósemkę, tyle że ich sytuacja jest lepsza.
- Portowcy są dla każdego niewygodnym rywalem, stwarzającym wiele sytuacji podbramkowych. Znamy jednak swoją wartość i jesteśmy przekonani, że możemy zagrać dobry mecz, a przede wszystkim wywieźć cenne punkty - kończy Grzyb.
Ostatnie spotkanie obu zespołów, w październiku ubiegłego roku także miało miejsce po przerwie reprezentacyjnej. Wówczas Jaga zwyciężyła u siebie 2:1. Powtórka mile widziana.
[xlink]6e1e67d9-b76f-40eb-6550-d442d5692a53,48992535-91b6-7c06-52df-2ea6570d87b4[/xlink]