menu

Probierz: Na boisku cierpieliśmy, nie było w naszej grze entuzjazmu

3 listopada 2014, 22:53 | Jakub Seweryn

- Obawiałem się tego meczu po ostatnich podróżach – po meczach z Piastem i Lechem spędziliśmy w autokarze 2000 kilometrów. Ciężko zregenerować się po czymś takim i dlatego chwała Gajosowi i Dzalamidze, którzy grali dziś z urazami - powiedział Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok).

Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Dziękuję kibicom za wsparcie. To są dla każdego człowieka trudne chwile, ale takie jest nasze życie. Obawiałem się tego meczu po ostatnich podróżach – po meczach z Piastem i Lechem spędziliśmy w autokarze 2000 kilometrów. Ciężko zregenerować się po czymś takim i dlatego chwała Gajosowi i Dzalamidze, którzy grali dziś z urazami. Dlatego też dziś na boisku cierpieliśmy, nie było w naszej grze entuzjazmu. Do tego kontuzja Pazdana, który jest dla nas bardzo ważną postacią. Nie wykorzystaliśmy w pierwszej połowie sytuacji przy stanie 0:0, dzięki którym mogliśmy prowadzić. Tymczasem potwierdziło się, że Bełchatów prowadzenie 1:0 potrafi bardzo dobrze dowozić do końca.

Staraliśmy się zrobić wszystko, wprowadziliśmy wszystkich graczy ofensywnych, ale nie udało się i trzeba pracować dalej. Mówiłem, że nie ma co mówić o jakiejkolwiek naszej walce o mistrzostwo – taki jest stan drużyny, że jeden-dwa urazy powstaje problem. Do tego dochodzi brak doświadczenia niektórych piłkarzy, potrzebnego do odwrócenia losów takiego meczu. Cóż, trzeba się przygotować do meczu z Ruchem. Z gry w tym spotkaniu wypadają nam Gajos, który zebrał cztery żółte kartki i Pazdan, który z powodu kontuzji może nie zagrać już do końca rundy.


Polecamy