Probierz: Bez tylu kontrowersji sędziowskich prawdopodobnie bylibyśmy mistrzem Polski
- To nie jest przypadek. Szczęście trzeba wypracować i jestem dumny z moich zawodników, bo to wszystko jest dla nich jak mistrzostwo Polski - mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok.
fot. Anatol Chomicz/Polska Press Grupa
Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Chcę kibicom podziękować za atmosferę, bo nas nieśli do samego końca. Na początku graliśmy zbyt nerwowo, widać było brak Madery, Pazdana, bo brakowało nam spokoju w grze. Straciliśmy gola po stałym fragmencie, czego się nie spodziewaliśmy. Po przerwie zaczęliśmy dobrze, mieliśmy swoje szanse, ale straciliśmy gola na 0:2 po ładnej akcji Lechii. Wierzyłem jednak w swój zespół i walczyliśmy do końca, jak zawsze. To nie jest przypadek. Szczęście trzeba wypracować i jestem dumny z moich zawodników, bo to wszystko jest dla nich jak mistrzostwo Polski. Bez tylu kontrowersji sędziowskich prawdopodobnie bylibyśmy mistrzem Polski.
Dla mnie nasza końcówka nie była zaskoczeniem. Tam gdzie pracuje, tam chcę, żeby moi piłkarze walczyli do samego końca. Walczyliśmy o utrzymanie, bo trzeba najpierw dostać się do ósemki, a później walczyliśmy o mistrzostwo. W grupie mistrzowskiej pięć spotkań wygraliśmy, jedno zremisowaliśmy, ostatniego nie pamiętam.
Cieszyliśmy się po tym meczu. Trzeba zauważyć, że zakończyliśmy mecz z Mystkowskim, Świderskim i innymi młodymi graczami, a oni pokazali charakter. Moment euforii trzeba zacząć na tydzień wakacji, bo później czeka nas trudny okres.