menu

Prezes Wisły: Dzięki meczowi z Legią będzie można zapłacić najpilniejsze rachunki

16 września 2014, 14:36 | Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska

Mecz Wisły z Legią cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Nie ma już normalnych biletów, a nawet te droższe, VIP-owskie, powinny wkrótce się skończyć.

Wisła Kraków zagra z Legią Warszawa
Wisła Kraków zagra z Legią Warszawa
fot. Ryszard Kotowski

Wisła już w niedzielę wieczorem poinformowała, że skończyły się bilety na wszystkie normalne sektory. Jedyną możliwością, jaka pozostaje kibicom, którzy chcieliby zobaczyć mecz z Legią właśnie z tych trybun, jest kupno karnetu. Część miejsc została wyłączona ze sprzedaży detalicznej i bilety na nie można kupić jedynie w postaci abonamentów. Karnetów na te miejsca już jednak prawie nie ma. Wczoraj było ich jeszcze ledwie kilkadziesiąt. A ponieważ ciągle jest nimi zainteresowanie, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie się skończą.

Podobnie rzecz ma się z sektorami VIP. Bilety na nie kosztują znacznie więcej niż na normalne sektory. Za miejsce na loży "silver" trzeba zapłacić 125 złotych, a na loży "gold" nawet 300. Również jednak te wejściówki bardzo szybko znajdują nabywców. Na lożę "silver" wczoraj pozostało kilkadziesiąt sztuk, nieco więcej na "gold". Oznacza to, że Wisła w niedzielę osiągnie tzw. komplet sprzedażowy, czyli sprzeda wszystkie dostępne na mecz z Legią miejsca. Do kompletu całego stadionu (ponad 33 tysiące) będzie natomiast brakowało ponad tysiąc miejsc, co związane jest z wyznaczeniem sektora buforowego, odzielającego kibiców Wisły i Legii. Tych ostatnich do Krakowa przyjedzie pociągiem specjalnym 2000. I oni też wykupią wszystkie dostępne dla nich bilety.

Z takiego obrotu sprawy bardzo cieszą się oczywiście w klubie z ul. Reymonta. Nie tak dawno, gdy prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz przejmował stery w Wiśle Kraków SA, apelował do kibiców, by ci licznie przychodzili na stadion. Jak widać, fani wzięli sobie do serca jego słowa.

- Stało się tak, jak się spodziewałem, choć daleki jestem od tego, żeby sobie przypisywać zasługi - mówi Ludwik Miętta-Mikołajewicz. - Sympatycy Wisły zmobilizowali się bardzo na ten mecz i już teraz można powiedzieć, że bilety są praktycznie wyprzedane. Ten mecz zapowiada się wyjątkowo atrakcyjnie. Gra lider z wiceliderem. Fakt, że stadion wypełni się do ostatniego miejsca, to dowód, że kibice wracają na ten obiekt na dobre i byłbym szczęśliwy, gdyby tak było na każdym meczu.

Prezes Wisły zwraca uwagę, że tak duże zainteresowanie meczem "Białej Gwiazdy" z Legią to też efekt bardzo dobrej gry drużyny. Mało kto spodziewał się, że Wisła będzie do meczu z Legią przystępowała w roli lidera ekstraklasy, a jednak fakty są takie, że dzisiaj to podopieczni Franciszka Smudy są w tabeli wyżej od aktualnych mistrzów Polski.

- Tę drużynę przyjemnie się ogląda. To jest zasługa zawodników i trenera Smudy. W sytuacji, w jakiej jest klub, ich pomoc jest niezwykle cenna - dodaje Miętta-Mikołajewicz.

Prezes zwraca uwagę, że dobra frekwencja na meczach Wisły pomoże również klubowi wychodzić z tarapatów finansowych. Nie rozwiąże ich, ale na pewno ułatwi wiele spraw.

- Zaległości, jakie mamy, są znacznie większe niż dochód z jednego meczu - przyznaje prezes Wisły. - Na pewno jednak gdyby tych wpływów nie było, byłoby bardzo źle. A tak, dzięki takiemu meczowi jak ten z Legią, można będzie zapłacić przynajmniej najpilniejsze rachunki - tłumaczy prezes "Białej Gwiazdy".

Gazeta Krakowska


Polecamy