Kibice ŁKS obejrzą mecz z Zawiszą Pajęczno?
Wyjazdowa wiosna zaczyna się dla kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego dużo lepiej niż jesień. Zawisza Pajęczno jako druga z rzędu zdecydowała się przyjąć fanatyków biało-czerwono-białych i przeznaczyła dla nich 400 wejściówek na sobotnie spotkanie. Wszystko jednak w rękach komisji dyscyplinarnej ŁZPN.
fot. Jareczek
Dla przyjezdnych klub z Pajęczna przeznaczył cały sektor zwany "kortem", na który kibice będą mogli wejść od strony lasu, gdzie zostanie dla nich również przygotowany parking. Sympatycy gospodarzy dostaną do swojej dyspozycji główną trybunę. I pomimo że wszystko jak na razie układa się po myśli jeżdżących za drużyną Wojciecha Robaszka fanatyków, to na ich drodze do spokojnego obejrzenia meczu i dopingowania zawodników stanąć może zbierająca się w czwartek komisja dyscyplinarna, która zajmie się ich wybrykiem ze Zduńskiej Woli. W trakcie spotkania tamtejszej Pogoni z ŁKS-em na murawie wylądowały dwie race i sędzia musiał na chwilę przerwać grę. Chociaż nie było to nic poważnego, policja i tak zareagowała wypchnięciem kibiców poza sektor. Wydaje się jednak, że członkowie komisji podejdą do sprawy rozsądniej i nie nałożą na łodzian zakazu wyjazdowego.
Wspomniana Pogoń Zduńska Wola jako pierwsza na wiosnę zdecydowała się przyjąć fanatyków ŁKS, udostępniając im 350 wejściówek. To duży postęp w porównaniu z rundą jesienną, gdzie poza Pilicą Przedbórz i Włókniarzem Moszczenicą, czwartoligowe kluby albo - ze względu właśnie na kibiców łódzkiego zespołu - unikały rozegrania meczu i oddawały go walkowerem, albo wykorzystywały daną im później przez ŁZPN możliwość odmawiania wstępu sympatykom gości. Warto jednak przypomnieć, że ci i tak jeździli za swoją drużyną, nawet po to, by choć na chwilę pojawić się pod stadionem.