Zarobki w PKO Ekstraklasie. Powyżej 100 tys. zł na miesiąc to nie najwięcej
Piłka nożna. Stawki wynagrodzeń piłkarzy w Polsce nie są jawne. To dziwi, bo wiele klubów uzależnionych jest od finansowej pomocy samorządów, a także spółek Skarbu Państwa.
fot. Andrzej Szkocki
Niektóre kontrakty mogą szokować kibiców, bo nasza ekstraklasa zajmuje 28. miejsce w sportowym zestawieniu Europy. Portal Salarysport.com przedstawił zarobki zawodników części klubów ekstraklasy.
Czołowe kluby nie szczędzą pieniędzy na wynagrodzenia. Wciąż na szczytach listy płac są zawodnicy zagraniczni, a także Polacy, którzy w przeszłości występowali w mocniejszych ligach, ale zdecydowali się wrócić nad Wisłę.
Bazując na danych Salarysport.com, bezapelacyjnie pierwsze miejsce zajmuje Pontus Almqvist, czyli szwedzki napastnik wypożyczony przez Pogoń Szczecin z FK Rostów. W lidze rosyjskiej zarabiał prawie 480 tys. zł miesięcznie. Nie wiadomo, jaką część tej kwoty pokrywa szczeciński klub. Pogoń dużo też wydaje na Kamila Grosickiego, Benedikta Zecha czy Lukę Zahovicia (wszyscy przedłużyli kontrakty), a wydatki na pensje stają się coraz większą częścią budżetu.
Paweł Jaroszyński, lewy pomocnik Cracovii wypożyczony z włoskiej Salernitany 1919 tam wynegocjował kontrakt na poziomie 205 tys. zł miesięcznie.
Na liście płac Lecha Poznań pierwsze miejsce zajmuje Portugalczyk Joao Amaral - 211 tys. zł miesięcznie. Drugi Szwed Mikael Ishak ma niewiele mniej - 160 tys. zł. Trzeci jest prawoskrzydłowy Adriel Ba Loua. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej inkasuje miesięcznie 151 tys. zł.
W Legii Warszawa - najbogatszym na przestrzeni ostatnich lat klubie w Polsce - pierwsze dwa miejsca należą do Polaków: Artura Jędrzejczyka (197 tys. zł) i Bartosza Kapustki (174 tys. zł). Niewiele mniej mają Portugalczyk Josue - 165 tys. oraz Hiszpan Carlitos - 148 tys. zł.
Lechia Gdańsk sezon 2021/2022 zamknęła z budżetem wynoszącym 52 miliony złotych. Dało jej to 5. miejsce w lidze. Wyżej były Legia - 180 mln zł, Lech - 95 mln zł, Pogoń - 88 mln zł oraz Wisła Kraków - 63 mln zł - która… spadła z PKO Ekstraklasy. W przypadku biało-zielonych udział płac piłkarzy do przychodów klubu (bez transferów) wyniósł aż 68 procent.
W Gdańsku najwięcej inkasuje najskuteczniejszy obcokrajowiec ligi, Portugalczyk Flavio Paixao (146 tys. zł), a za nim słowacki bramkarz Dusan Kuciak (102 tys. zł), Joel Abu Hanna (izraelski obrońca wypożyczony z Legii, 72 tys. zł), Marco Terrazzino oraz Mario Maloča z wpływami na poziomie 67 tys. zł.
Utrzymanie w ryzach wydatków na kontrakty piłkarzy jest wielką bolączką polskiej piłki. Co roku przypomina o tym firma doradcza Deloitte, która przedstawia raport finansowy. W tym ostatnim, za sezon 2021/2022, nadal większość klubów przekracza ustaloną granicę 60 procent budżetu.
- Koszty wynagrodzeń to największa część składowa kosztów w klubach piłkarskich, w związku z tym bardzo ważne jest odpowiedzialne zarządzanie kontraktowaniem graczy, by utrzymać w ryzach koszty wynagrodzeń w porównaniu do przychodów. Jako optymalny wskaźnik wynagrodzeń uznajemy 60 procent. Ten próg jest najczęstszym punktem odniesienia na całym świecie - czytamy w raporcie.
W finansowym zestawieniu za rok 2021/2022 niechlubne miejsca zajmowały Śląsk Wrocław, Wisła Płock oraz Piast Gliwice. Bez uwzględnienia przychodów z transferów, których wysokości nie sposób dokładnie zaplanować w ujęciu długoterminowym, wymienione kluby na pensje piłkarzy przeznaczały prawie wszystkie lub nawet więcej pieniędzy, niż były w stanie pozyskać z rynku. Dla porównania Górnik Zabrze na zawodników, sztab i administrację wydał tylko około jednej trzecie swoich przychodów.
Ranking klubowy UEFA określa się na podstawie wyników uzyskiwanych przez kluby w europejskich pucharach. Czołówka tego zestawienia jest niezmienna, a na przestrzeni lat zachodzą jedynie zmiany kolejności. W najnowszym rankingu pierwsze miejsce dzierży Anglia, a za nią są Hiszpania, Niemcy, Włochy, Francja, Holandia i Portugalia. Polska sklasyfikowana na 28 miejscu wyprzedzana jest m.in. przez Węgry, Rumunię, Bułgarię i Słowację. A to ligi, których kluby nie mogą się równać finansowymi możliwościami kontraktowymi z PKO Ekstraklasą.
Salarysport.com przedstawia również zarobki sportowców z najpopularniejszych dyscyplin na świecie. Na konto Lewisa Hamiltona, kierowcy Formuły 1, za rok 2023 wpłynie od Mercedesa 28,35 mln funtów brytyjskich. Z kolei Red Bull zapłaci Maksowi Verstappenowi jeszcze więcej - 44,55 mln funtów. Gwiazda NBA LeBron James w Los Angeles Lakers inkasuje za sezon 41,18 mln dolarów, a młodszy o cztery lata Stephen Curry w Golden State Warriors - 45,78 mln dolarów.