menu

Pogoń przed wyzwaniem w Mielcu. Ostatnio się tam męczyła

7 października 2022, 09:13 | Maurycy Brzykcy, lis

Piłka nożna. Pogoń Szczecin o kolejne trzy punkty w PKO Ekstraklasie powalczy w piątek w Mielcu z solidnie wyglądającą Stalą. Początek meczu o godzinie 18.

Piłkarze Pogoni Szczecin są zdecydowanymi faworytami spotkania w Mielcu.
Piłkarze Pogoni Szczecin są zdecydowanymi faworytami spotkania w Mielcu.
fot. Andrzej Szkocki

Pogoń znalazła się na szczycie tabeli po ostatnim zwycięstwie ligowym nad Lechią i była liderem do czwartkowego meczu Rakowa Częstochowa. Ten zespół w czwartkowy wieczór zagrał w Gliwicach zaległe spotkanie i szczęśliwie go wygrał (gol w 100. minucie). W piątek znów może być zmiana lidera, ale Pogoń potrzebuje zwycięstwa. Stal zajmuje 9. miejsce z przyzwoitym bilansem i dorobkiem punktowym (16 punktów, 5 zwycięstw, remis, 5 porażek).

- Daleki wyjazd to dla nas wyzwanie. Musimy dać z siebie wszystko, by zakończyć wygraną. To dobry moment, by podnieść swój poziom, więcej od siebie wymagać i upewnić się, że każdy z nas może spełnić oczekiwania - powiedział na konferencji prasowej trener Pogoni, Jens Gustafsson. - Podkreślam, że nie spodziewamy się takiej samej atmosfery jak w sobotę, ale tej mobilizacji musimy szukać w nas i nie może być to problemem dla nas. Chodzi o trzy punkty i wierzę, że to uda nam się to osiągnąć.

Ostatni wyjazd do Mielca to spore nerwy Portowców i walka do ostatniej w zasadzie akcji. Gola na wagę trzech punktów zdobył strzałem z dystansu Wahan Biczachczjan. Ormianin wszedł wtedy z ławki rezerwowych i dziś również może mieć podobną rolę. Wtedy tego gola zapisano jednak bramkarzowi Rafałowi Strączkowi, który pechowo interweniował.

Szwedzki szkoleniowiec Pogoni nie będzie mógł skorzystać z Kacpra Smolińskiego i Kacpra Kostorza. Problemów nie ma już Jakub Bartkowski. Najważniejszą wiadomością ostatnich dni był powrót do pełnych treningów z drużyną Alexandra Gorgona, który w ekstraklasie ostatni raz zagrał w sierpniu 2021 roku.

- Pojawiło się dużo wzruszeń, gdy Gorgon mógł już z nami trenować. To świetny sposób na edukację innych. Był w sytuacji, że nie wiedział, czy będzie mógł grać w piłkę. On pokazuje, że nie poddał się i walczył o ten powrót - podkreśla trener Gustafsson. - Nieraz narzekamy na pogodę, na inne sprawy, ale on pokazuje, że każdego dnia warto walczyć.


Polecamy