menu

O co zagra Pogoń Szczecin wiosną? Prezes konkretniejszy od trenera

28 stycznia 2020, 13:46 | Jakub Lisowski

Niespełna dwa tygodnie pozostały do startu wiosennej części PKO Ekstraklasy. Szczecińscy kibice jednego mogą być już pewni – Pogoń Szczecin będzie walczyć przynajmniej o podium.

Pogoń na koniec grudnia przegrała dwa mecze - w Krakowie i z Koroną. Mogła być nawet liderem
Pogoń na koniec grudnia przegrała dwa mecze - w Krakowie i z Koroną. Mogła być nawet liderem
fot. Sebastian Wolosz/ Polska Press

Gdyby nie słabsza forma na finiszu jesieni, to Portowcy mogli być nawet liderami rozgrywek. Teraz mają jednak trzy punkty straty do prowadzącej Legii (którą pokonali już dwukrotnie w rundzie zasadniczej) i punkt do drugiej w tabeli Cracovii. Punkt za Pogonią – Śląsk, a później grupa siedmiu zespołów, które tracą do szczecinian od 4 do 7 punktów. Te drużyny będą walczyć o grupę mistrzowską do końca części zasadniczej, a przypomnijmy, że pozostało jeszcze 10 kolejek.

Jednym słowem – Pogoń jest kandydatem do mistrzostwa Polski. A jeśli obiektywnie spojrzymy na ostatnie sezony (od momentu powrotu do ekstraklasy w 2012 r.) to nie miała tak dobrej sytuacji. Tym bardziej fanów dziwiło, że klub nie poczynił zimą wzmocnień, a przecież jeszcze stracił Adama Buksę – swojego najlepszego snajpera.

[polecane]19580873,19573499;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

Pewną nerwowość działacze „rozładowali” transferem Pawła Cibickiego, który może grać w ataku bądź na lewym skrzydle. Szwed o polskich korzeniach jesienią grał mało w Holandii, więc przyjście do Szczecina może potraktować jak szansę na odbudowę formy. We wtorek może zapaść też decyzja, co do testowanego Niemca – Andre Fomitschowa. Lewonożnego zawodnika zdaje się chce trener Kosta Runjaic, ale w sparingach 30-latek grał mało.

[polecane]19692391;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

Na tle ligowej konkurencji Pogoń nie odstaje. Wzmocnień w klubach było mało lub wcale. Zespoły jeszcze mają na to czas, więc mogą zareagować nawet po wznowieniu rozgrywek.

Pogoń postawiła na stabilizację, spokojnie reagowała na stratę Buksy, kontuzję Zvonimira Kozulja (pomocnik z Bośni i Hercegowiny stracił okres przygotowawczy przez problemy z pachwiną) czy wypadek dwójki młodzieżowców, którzy wiosną mogli mocniej wejść do kadry meczowej. Mimo trudności, które pojawiły się zimą – Pogoń ma grać o najwyższe cele.

- Gramy o mistrzostwo. To jest rzecz oczywista – podkreślił prezes Pogoni Jarosław Mroczek w rozmowie z pogonsportnet.pl. napisał:

[polecane]19692391;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

Szef klubu był konkretniejszy od trenera Runjaica, który mówiąc o celach mówił o „najpierw ósemka, a później zobaczymy”, ale zapewniał też o dużym apetycie podopiecznych.

- Mamy grać o czwarte miejsce? Jesteśmy na trzecim miejscu, więc mamy zacząć przegrywać, żeby być na czwartym? Idiotyzm. Chcemy, żeby Pogoń była mistrzem Polski. W tym sezonie. Jak nie w tym, to w następnym. Jak nie w następnym, to jeszcze w kolejnym. Po to będziemy budować drużynę, żeby wreszcie to mistrzostwo zdobyć. Wiosną będziemy walczyć o maksa. Dla mnie maks to nie tylko mistrzostwo Polski. Może dlatego tak wolę to nazywać? Mi się śni to po nocach, że jesteśmy w pucharach. Jeśli jesteśmy w pucharach, to jesteśmy w fazie grupowej, że trafiamy na tych i na tych. Kurczę, ja o tym marzę! Ktoś mi zabroni? Nie. Ja tego innym też nie zabraniam. Także żyjmy tymi marzeniami, a one się spełnią.

[polecane]19678731;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]

9 lutego o godz. 12.30 Pogoń rozpocznie pierwszy mecz wiosny. Zagra z Wisłą w Płocku i tym występem rozpocznie walkę o swoje i kibiców marzenia.

Drużyna we wtorek wraca do Szczecina i na własnych obiektach będzie szykowała się do meczu z nafciarzami. Na 1 lutego (sobota) zaplanowany jest ostatni sparing przed ligą – rywalem będzie lider I ligi Warta Poznań.

[polecane]19683247;1;ZOBACZ TEŻ:[/polecane]


Polecamy