Pogoń Szczecin wraca do Ekstraklasy! Arka nie była przeszkodą dla Portowców
Po pięciu latach tułaczki w niższych ligach, Pogoń Szczecin wraca do Ekstraklasy! Awans zapewniła sobie zwyciężając w Gdyni z Arką 2:0. „Portowcy” z dorobkiem 61 punktów zajęli drugie miejsce, ustępując jedynie Piastowi Gliwice.
Zobacz zdjęcia prosto ze stadionu w Gdyni!
Pogoń chcąc awansować do Ekstraklasy, musiała przede wszystkim nie przegrać, ale i liczyć na potknięcie bezpośrednich kontrkandydatów. Ewentualny awans wynikał poprzez dwie symulacje. Pierwsza zakładała zwycięstwo nad Arką, przy czym Zawisza Bydgoszcz nie mógł wygrać z Piastem Gliwice. Pogoń mogła także zremisować, jednak przegrać musiałby Zawisza, a Kolejarz Stróże nie wygrać z Olimpią Elbląg.
Do Gdyni wybrało się około tysiąca kibiców. Sektor gości pomieści 750 osób i właśnie tyle wejściówek otrzymali przyjezdni. Reszta więc, siłą rzeczy dopingowała spod stadionu, mimo wielokrotnych apeli o wpuszczenie ich na trybuny. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza mogli czuć się jednak jak u siebie, bo fani Arki od rundy wiosennej prowadzą bojkot. Przed meczem wręczono kwiaty i pamiątkową koszulkę Bartoszowi Ławie. Były już zawodnik gdyńskiego klubu, a obecnie kapitan Pogoni, rozegrał w żółto-niebieskich barwach 174 mecze. Nagrodę odebrał też Jakub Kowalski, który według kibiców został uznany piłkarzem rundy wiosennej (w rundzie jesiennej również triumfował).
O pierwszym kwadransie meczu można powiedzieć tylko tyle, że się odbył. Dopiero w 16 minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. Edi Andradina dograł w polu karnym do Vuka Sotirovicia. Napastnik Pogoni próbował przelobować Michała Szromnika, jednak górą z tego pojedynku wyszedł bramkarz Arki, który popisał się niebywałym refleksem. Podopieczni Petra Nemca odpowiedzieli cztery minuty później, gdy mocno, obok prawego słupka uderzał Piotr Tomasik. Jeszcze niebezpieczniej pod polem karnym „Portowców” zrobiło się w 24. minucie. W sporym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Charles Nwaogu. Osaczony przez dwóch przeciwników, zdołał oddać strzał, po którym piłka trafiła w poprzeczkę.
Świetne informacje z Gliwic dotarły do fanów, sztabu i piłkarzy Pogoni w 33. minucie, bowiem Piast wyszedł wówczas na prowadzenie. Oznaczało to, że szczecinianom do awansu wystarczy remis. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nie zamierzali zrealizować tylko planu minimum i w 41 minucie zdobyli bramkę. Z rzutu wolnego dośrodkował Edi Andradina, futbolówkę między nogami przepuścił Michał Szromnik, a z bliskiej odległości do siatki wpakował ją były zawodnik… Arki, Emil Noll. W sektorze gości zapanowała jeszcze większa euforia, bo chwilę po tym golu – Piast podwyższył na 2:0.
W drugiej połowie Pogoń grała z nieco większą swobodą, mając w głowie korzystny wynik w Gliwicach (tuż po zmianie stron Piast prowadził 3:0). W 52. minucie o włos, a po strzale Ediego Andradiny, goście prowadziliby różnicą dwóch bramek. Tor lotu piłki zmienił bowiem Milos Radosavljević, który tym samym był bliski zaskoczenia bramkarza Arki. Do końcowego gwizdku Pogoń bardzo mądrze się broniła, nie dopuszczając rywali do sytuacji strzeleckich. W ostatniej minucie awans przypieczętował jeszcze Adrian Budka.
Arka Gdynia - Pogoń Szczecin 0:2 (0:1) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu
Bramki:
0:1 - Emil Noll 41
0:2 - Adrian Budka 89
Arka Gdynia: Michał Szromnik - Marcin Bochenek, Tomasz Jarzębowski, Bartosz Brodziński, Marcin Radzewicz - Patryk Jędrzejowski (56' Jakub Kowalski), Milos Radosavljević (84' Petr Benat), Radosław Pruchnik, Piotr Kuklis, Piotr Tomasik - Charles Nwaogu (72, Bartosz Flis)
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Adam Frączczak, Hernani, Emil Noll, Peter Hricko - Takafumi Akahoshi, Wojciech Golla, Bartosz Ława, Edi Andradina (75' Adrian Budka), Robert Kolendowicz (90' Przemysław Pietruszka) - Vuk Sotirović
Żółte kartki: Radzewicz, Kuklis (Arka) - Noll, Andradina, Akahoshi (Pogoń)
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)