Mirosław Hajdo: Garbarnia potrafi grać lepiej. Musimy się szybko uczyć pierwszej ligi
- Pierwszy raz graliśmy na takim obiekcie, na takiej murawie, co nie pozwoliło w pełni pokazać walorów - powiedział trener Garbarni Kraków Mirosław Hajdo po pierwszym spotkaniu w I lidze piłkarskiej, przegranym 0:2 ze Stalą Mielec.
fot. Fot. Andrzej Banaś
- Ta inauguracja nas zweryfikowała. Tak do końca krytycznie chłopaków jednak bym nie oceniał. Pierwszy raz graliśmy na takim obiekcie, na takiej murawie, co nie pozwoliło w pełni pokazać walorów - skomentował trener Garbarni Kraków Mirosław Hajdo po przegranym u siebie 0:2 meczu ze Stalą Mielec, który został rozegrany na miejskim stadionie przy ul. Reymonta.
Odniósł się też do tego, że Garbarnia wywalczyła awans do I ligi po barażach i miała mniej czasu od innych drużyn na przygotowanie do sezonu. - Jeszcze jesteśmy trochę w okresie przygotowawczym, nie jesteśmy jeszcze w optymalnej dyspozycji fizycznej. Mamy materiał do analiz. Musimy się szybko zacząć uczyć tej ligi. Na tyle szybo, żeby zacząć punktować - dodał szkoleniowiec Garbarni.
- Pracy mamy dużo. Ci chłopcy idą do góry od trzeciej ligi. Spektakularnych wzmocnień nie robiliśmy, ale to nie jest wytłumaczenie, bo wiem, że potrafią zdecydowanie lepiej zagrać. Wierzę w to, że w kolejnych meczach jeszcze to pokażemy - powiedział trener Hajdo. - Nie wiem czy zagrała optymalna jedenastka. Na pewno Szymek Kiebzak po wejściu na boisko pokazał się z dobrej strony. Jedna z jego akcji zakończyła się wywalczeniem rzutu karnego. Jest tylu zwodników i każdy z nich czeka na grę. Będziemy to wszystko weryfikować, oceniać. Są kolejni, którzy czekają na to, żeby dostać szansę i na pewno ją dostaną - dodał.
W Garbarni myślą o wzmocnieniach. Z drużyną trenuje Adam Kokoszka, którego wcześniej sprawdzała Wisła Kraków, ale zrezygnowała z jego pozyskania. Na razie działacze „Brązowych” ostrożnie wypowiadają się co do ewentualnego zakontraktowania tego zawodnika. - Każdy zawodnik, który wniesie wartość sportową i będzie nas na niego stać na pewno by się przydał. Ale nie chciałbym tego rozpatrywać w kategoriach przyjścia Adama. Mamy swoich chłopaków, którzy muszą się uczyć grania na pierwszoligowym poziomie. Myślę, że stać ich na to, by być lepszym, a na tym zespół tylko zyska - zaznaczył trener Hajdo.