menu

Pogoń Siedlce podzieliła się punktami z Wisłą Puławy

24 marca 2013, 17:37 | Tomasz Biaduń/Kurier Lubelski, krk

W meczu 20. kolejki 2. ligi grupy wschodniej zawodnicy Pogoni Siedlce zremisowali na własnym boisku z Wisłą Puławy 1:1. Na bramkę gości, której autorem był Konrad Nowak, odpowiedział tuż przed końcem pierwszej połowy Adrian Dziubiński.

Pogoń Siedlce zremisowała z drużyną z Puław
Pogoń Siedlce zremisowała z drużyną z Puław
fot. Daniel Jastrzębski

Kibice Wisły Puławy wreszcie doczekali się aż ich pupile wybiegli na boisko w meczu o punkty. Co prawda nie nastąpiło to w Puławach, a w Siedlcach, jednak najzagorzalsi fani podążyli za swoim zespołem. Do domu wracali przemarznięci, ale raczej w dobrych nastrojach. Wisła zremisowała 1:1 z Pogonią, która znakomicie rozpoczęła rundę, rozbijając tydzień temu Radomiaka.

Nietrudno zgadnąć kto strzelił gola dla Wisły; uczynił to etatowy snajper Konrad Nowak. Dzięki niedzielnemu trafieniu Nowak nie tylko umocnił się na prowadzeniu w tabeli strzelców drugiej ligi, ale zwiększył także swój udział w golach strzelanych dla Wisły do 50%! Na 24 bramki, aż 12 jest autorstwa właśnie Konrada.

Mecz przysporzył nie lada emocji zwłaszcza w końcówce, gdy obie ekipy miały swoje szanse na przechylenie szali na swoją korzyść. W 87 minucie po raz drugi w tym meczu mógł się wpisać na listę strzelców Nowak, ale jego uderzenie wybronił golkiper gospodarzy ekspediując piłkę na rzut rożny.

We wspomnianej wcześniej bramce bardzo duży udział miał Mikołaj Skórnicki. Rosły obrońca przedłużył głową centrę z rzutu rożnego, stwarzając Nowakowi doskonałą sytuację strzelecką. Niestety, Pogoń zdążyła wyrównać jeszcze przed przerwą, strzelając wiślakom gola do szatni.

Co ciekawe, mecz długi czas stał pod znakiem zapytania. Pogoń dysponuje co prawda obiektem z podgrzewaną płytą, jednak obawiano się, że boisko może nie nadawać się doużytku po meczu polskiej kadry U-21, która dzień wcześniej grała w Siedlcach mecz międzypaństwowy. Na szczęście czarny scenariusz się nie zrealizował.

Wiślacy mogą być zadowoleni ze zdobytego punktu. Co prawda mieli kilka okazji, dzięki którym mogło być 2:1, jednak należy odnotować, że to dopiero pierwszy mecz Wisły po bardzo długiej przerwie i trzeba dać drużynie trochę czasu na złapanie właściwego rytmu.

Kurier Lubelski

Twitter


Polecamy