menu

Pogoń ma dziury w pomocy, a Śląsk został bez obrońców

12 lutego 2020, 13:31 | Jakub Lisowski

Niewiele wskazuje, by trener Kosta Runjaic ustalając skład na mecz ze Śląskiem Wrocław miał większe pole manewru. Ale rywale też maja duże kłopoty.

Adam Frąszczak z Pogoni Szczecin.
Adam Frąszczak z Pogoni Szczecin.
fot. Sebastian Wołosz

Pogoń wygrała na inaugurację wiosny w Płocku. Nie zagrała dobrego spotkania, ale potrafiła wyrwać trzy punkty mimo tego, że kwadrans przed końcem przegrywała 0:2. Plusy tego wyjazdu – brak nowych kontuzji (a boisko – jak to zazwyczaj w lutym – było trudne dla piłkarzy) oraz kartkowiczów. Żółte kartki zobaczyli Damian Dąbrowski (1. w sezonie) i Sebastian Kowalczyk. Kapitan upomniany został już po raz trzeci w rozgrywkach, więc musi się pilnować w kolejnych występach, bo kolejne upomnienie skończy się pauzą.

W środę Portowcy rozpoczęli bezpośrednie przygotowania do sobotniego meczu. Adam Frączczak o którym mówiło się, że najszybciej z grona rekonwalescentów może wrócić na boisko, trenował indywidualnie.

Nad powrotem do optymalnej formy fizycznej pracuje Mariusz Malec.

- Jeszcze potrzebuje trochę czasu – mówił kilka dni temu Runjaic.
Inna jest sytuacja Zvonimira Kozulja.

- Trenuje z drużyną, ale ma zgodę jedynie na lżejsze zajęcia. Jak będzie dobrze na to reagował, to będziemy zwiększać intensywność jego pracy. Potrzebuje jednak kilku tygodni, by dojść do właściwej formy – tłumaczył szkoleniowiec. - Nadal nie ma z nami Kamila Drygasa. Robi duże postępy w rehabilitacji i może pod koniec lutego dołączy do treningów z zespołem.

Pocieszające, że w środę do treningów powróciła dwójka młodych zawodników, którzy na początku stycznia uczestniczyli w wypadku samochodowym. Marcel Wędrychowski i Maciej Żurawski będą teraz nadrabiać zaległości i walczyć o swoje minuty. Dłużej poczekamy na występy Kacpra Kozłowskiego.

W czwartek i piątek zespół będzie miał po jednym treningu. Wszystko wskazuje, że wyjściowy skład wybrany zostanie z kadry, która pojechała do Płocka.

W Śląsku też problemy. Ciężkich kontuzji doznali Wojciech Golla i Łukasz Broź, za kartki będą pauzować Filip Marković oraz Israel Puerto, a dodajmy, że Mateusz Cholewiak zimą przeniósł się do Legii. Obrona wrocławskiego zespołu posypała się. Może to być szansą dla Piotra Celebana, który ostatnio był odstawiony na boczny tor (klub mocno zabiegał, by wychowanek Pogoni renegocjował kontrakt). Trener Vitezslav Lavicka ma mocniejszy ból głowy niż opiekun Portowców.


Polecamy