3 liga grupa IV. Wisłoka Dębica wygrywa, gol z połowy boiska
Piłkarzom Wisłoki Dębica akurat tuż przed świętami wypadł najdłuższy wyjazd w sezonie. Warto jednak było jechać do Białej-Podlaskiej po to, by przywieźć trzy punkty.
fot. Sławomir Oskarbski
Dębiczanie, jak w większości meczów w rundzie wiosennej, pierwsi stracili bramkę. W 10 i 17 minucie mieli jeszcze szczęście, bo miejscowi pudłowali z kilku metrów. Później jednak gospodarze wywalczyli karnego i takiej okazji nie zmarnowali. Prowadzeniem nie zdążyli się dobrze nacieszyć, bo Tomasz Bała zagrał do Krzysztofa Zawiślaka, a ten z kilku metrów, ze stoickim spokojem, wyrównał strzałem tuż przy słupku. Tuż przed przerwą Damian Łanucha wykonywał rzut rożny, Bała trącił piłkę i goście objęli prowadzenie.
W drugiej połowie Wisłoka cofnęła się i z rzadka zapuszczała się pod bramkę przeciwnika. Nie było jej to jednak potrzebne, żeby podwyższyć wynik. Bała zauważył, że Rafał Misztal stoi dość daleko od bramki i precyzyjnym strzałem z okolic połowy boiska wpakował mu piłkę „za kołnierz”.
Wisłoka Dębica – Podlasie Biała Podlaska 1:3 (1:2)
Bramki: 1:0 Wyjadłowski 24-k., 1:1 Zawiślak 26, 1:2 Bała 45, 1:3 Bała 72.
Podlasie: Misztal – Krawczyk (77 Kapuściński), Podstolak, Avdieiev, Pigiel, Salak (59 Kahsay), Orzechowski, Andrzejuk (70 Kamiński), Wyjadłowski (70 Kosieradzki), Lepiarz, Kobyliński (59 Pacek). Trener Artur Renkowski.
Wisłoka: Kramarz - Czernysz, Geniec, Bogacz ż, Grasza – Siedlecki (61 Maik), Tyl, Łanucha ż (84 Żmuda) – Zawiślak (70 Siedlik), Bała, Kulon (70 Smoleń). Trener Bartosz Zołotar.
Sędziował Jenda (Ząbki).