menu

PKO Ekstraklasa. Mecz na styku w Kielcach. Lechia Gdańsk złamała Koronę w końcówce

1 marca 2020, 14:27 | dor

PKO Ekstraklasa. W Kielcach Lechia Gdańsk długo prowadziła po bramce Flavio Paixao. Wyrównał rezerwowy Michal Papadopulos, ale ostatnie słowo należało do Macieja Gajosa, który na listę strzelców wpisał się w 89. minucie spotkania. Na trybunach zasiadło 4150 widzów.

Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:1
fot. Dawid Łukasik
1 / 6

PKO Ekstraklasa: Korona Kielce - Lechia Gdańsk 1:2
[przycisk_galeria]

W 5 minucie „gorąco” było na polu karnym Korony, ale piłka szczęśliwie odbiła się od Marka Kozioła i wyszła w pole. W 8 minucie próbkę dużych umiejętności dał Petteri Forsell. Uderzył z rzutu wolnego 25 metrów, Dusan Kuciak końcami palców sparował piłkę na poprzeczkę. Jak się wykonuje rzuty rożne, Lechia pokazała w 18 minucie. Idealne dośrodkowanie z lewego narożnika Filipa Mladenovicia, główka Flavio Paixao i Marek Kozioł mógł tylko wzrokiem odprowadzić futbolówkę. W 20 minucie po centrze Erika Pacindy główkował Bojan Cecarić, ale trafił w boczną siatkę. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy okazje do wyrównania

W 47 minucie Marek Kozioł znakomitą interwencją uratował Koronę. W 50 minucie znowu Kozioł instynktownie obronił strzał, tym razem Flavio Paixao. W 59 minucie Forsell znowu kapitalnie uderzył z rzutu wolnego, ale piłka trafiła w poprzeczkę, a dobitka Mateja Pućko była niecelna - nad poprzeczką. Później trwało oblężenie bramki Lechii. W 59 minucie dwa razy strzały Bojana Cecaricia znakomicie obronił Dusan Kuciak. Wreszcie w 61 minucie ataki Korony przyniosły bramkowy efekt. Najlepszy w ekipie gospodarzy Forsell podał do Cecaricia, ten do Papadopulosa, który z kilku metrów wpakował piłkę do bramki. W Koronie zapanowała ogromna radość - to był jej pierwszy gol w tym roku.

Ta bramka dodała skrzydeł gospodarzom, którzy za wszelką cenę starali się zdobyć druga bramkę. W tej części gry prezentowali się lepiej od Lechii, prowadzonej przez pochodzącego z Kielc Piotra Stokowca. W 66 minucie po kontrataku w dogodnej sytuacji znalazł się Matej Pućko, ale jego strzał obronił Kuciak.

Gdy wydawało się, że Korona zdobędzie drugą bramkę, drugi cios niespodziewanie zadała Lechia. Flavio Paixao poradził sobie na lewej stronie z Erikiem Pacindą i po ostrym wstrzeleniu piłki na bliższy słupek Maciej Gajos na wślizgu uprzedza Marka Kozioła, kierując piłkę do siatki. W dodatku w 94 minucie Adnan Kovacević zahaczył przed polem karnym Paixao i dostał czerwoną kartkę. To nieodpowiedzialne zachowanie kapitana, który osłabił Koroną na dwa najbliższe mecze, bardzo ważne mecze w walce o utrzymanie.

Piłkarz meczu: Maciej Gajos
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

[xlink]bfc3366c-17d9-2963-7029-cf70e61e831c,18c1f651-981b-78e7-9950-3517d224c7c9[/xlink]


Polecamy