menu

Piszczek: Mamy świetną serię i postaramy się, żeby trwała jak najdłużej

16 kwietnia 2012, 09:25 | Maciej Stolarczyk / Polska The Times

- Ten sezon był przejściowy, bo zmienił nam się skład. Odszedł Nuri Sahin, który rządził środkiem pola. Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby przestawić się na nowy system. Teraz to już funkcjonuje - mówi Łukasz Piszczek, obrońca Borussii Dortmund i reprezentacji Polski.

Ile dni zostało do Euro 2012?
Przyznam się, że na razie nie myślę o tym za bardzo. Gdzieś z tyłu głowy to Euro już oczywiście siedzi, ale na razie trwa sezon Bundesligi. Mamy tu z Borussią bardzo ważne zadanie do wykonania. Bronimy przecież tytułu mistrza Niemiec.

W środę pokonaliście Bayern (1:0), w sobotę Schalke 04 Gelsenkirchen (2:1). Niezła kondycyjna próba.
Ja czułem się bardzo dobrze do 80. minuty. Potem nogi zaczęły trochę siadać, ale ogólnie nie było źle. Z trudnego tygodnia wybrnęliśmy zwycięsko, zostały trzy kolejki do końca i postaramy się nie roztrwonić naszej przewagi.

W Schalke zagrał młody grecki stoper Kyriakos Papadopoulos. To rewelacja tego sezonu. Jest się czego obawiać przed meczem otwarcia Euro?
Wyglądało na to, że Robert fajnie sobie z nim radzi. Znamy Papadopoulosa bardzo dobrze, bo gramy razem w Bundeslidze już jakiś czas. To twardy, nieustępliwy i dobrze zbudowany stoper. Ale jak każdy, do przejścia.

Jak Pan zareagował na wiadomość, że z kadry wyrzucony został Sławomir Peszko?
Wolę tego nie komentować. Trener Smuda podejmuje takie decyzje i nie mi ją oceniać.

W sobotę w meczu z Schalke zdobył Pan czwartego gola w sezonie, ale ten był chyba najładniejszy?
Myślę, że tak. Nieczęsto się zdarza, żebym strzelał gole i jeszcze w taki sposób. Szczerze mówiąc, nie mierzyłem na długi słupek. Celowałem w bramkę i wpadło. Sam się zdziwiłem.

Schalke rozczarowało w tym meczu?
Wręcz przeciwnie. W pierwszej połowie zaskoczyli nas wysokim pressingiem. Utrudniało nam to grę na ciężkim boisku. To my mieliśmy grać wysoko i rozbijać ich akcje.

Co powiedział w szatni trener Klopp, że Wasza gra się odmieniła?
Żebyśmy zaczęli grać w piłkę. Trzymać ją przy nodze. To prosta zasada: kiedy my ją mamy, to nie ma jej przeciwnik. Chyba całkiem nieźle udało się to zrealizować.

W rozmowach z dziennikarzami trener jest przemiły, dla Was też?
Zależy od sytuacji. Bywa otwarty, lubi żartować. Ale jak trzeba, to i stanowczy potrafi być. Ja mam z trenerem dobre relacje, może dlatego, że gram regularnie w pierwszym składzie.

Pojawiły się plotki, że interesuje się Panem Inter Mediolan. Myśli Pan, żeby zmienić otoczenie, poznać nowy język?
Dobrze się czuję w Dortmundzie, mam kontrakt do 2016 r. i nie planuję zmian.

Borussia zdobywa tytuł po raz drugi z rzędu. Ile jeszcze potrwa dominacja polskiego trio w Bundeslidze?
Ten sezon był przejściowy, bo zmienił nam się skład. Odszedł Nuri Şahin, który rządził środkiem pola. Potrzebowaliśmy trochę czasu, żeby przestawić się na nowy system. Teraz to już funkcjonuje, mamy świetną serię [w rundzie wiosennej 12 zwycięstw i dwa remisy - red] i postaramy się, żeby trwała jak najdłużej.

Polska The Times


Polecamy