Piłkarze Jagiellonii po meczu z Piastem: Najważniejsze były trzy punkty
Po pięciu kolejnych meczach w lidze bez wygranej, Jagiellonia Białystok pokonała w sobotę Piasta Gliwice 4:3. Białostoczanie po spotkaniu byli zadowoleni z wygranej, choć zdawali sobie sprawę, że w ich grze jest jeszcze wiele do poprawy.
Krzysztof Baran
Było sporo emocji i dobrze się skończyło, że wygraliśmy ten mecz. Sami sobie sprowokowaliśmy te emocje, tracąc bramkę na 4:3. Fajnie by było, żeby taki wynik padł dwa tygodnie temu i dzisiaj wtedy nie gralibyśmy z Piastem, ale to już przeszłość, tak jak i dzisiejszy mecz, który na pewno był ciekawy dla kibiców, bo padło w nim dużo bramek.
Przed nami jeszcze sześć spotkań, mamy osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. To dużo, ale też dwa gorsze mecze i może być nerwowo. Koncentrujemy się już na następnym spotkaniu.
Adam Dźwigała
Źle wyszliśmy w ten mecz, ciężko powiedzieć czemu. Mamy z tym ostatnio sporo problemów, ale udowodniliśmy, że potrafimy się podnieść z niekorzystnego wyniku, a następnie utrzymać korzystny. Cieszymy się, że wygraliśmy, ale na pewno nie jesteśmy w stu procentach zadowoleni z naszej gry.
Trzeba przyznać, że ostatnio piłka mnie wyjątkowo szuka w polu karnym i cieszę się, że udaje mi się to wykorzystywać. Dzisiaj znalazłem się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie i dobrze, że udało się to wykorzystać. Mam nadzieję, że będę w stanie strzelać jeszcze więcej i pomagać w ten sposób całej drużynie.
Rafał Grzyb
Nie ma co ukrywać, że przede wszystkim liczyło się dziś zwycięstwo i trzy punkty, które dają nam trochę oddechu. Jednak, żeby myśleć już spokojnie o utrzymaniu, to trzeba wygrać następny mecz. Obawialiśmy się trochę tego meczu, żeby dobrze to zacząć i pierwszy mecz u siebie wygrać. Być może to nas trochę sparaliżowało na początku spotkania i nie graliśmy tego, co powinniśmy grać.
Można śmiało powiedzieć, że dzisiaj sami sobie strzeliliśmy te trzy bramki, bo padły one po naszych prostych błędach. Jednak najważniejsze są trzy punkty, a ilość goli nie ma żadnego znaczenia, choć cieszy to, że tyle udało nam się strzelić, a ze straconych trzeba będzie wyciągnąć wnioski.
Filip Modelski
Na pewno było dużo emocji, mecz mógł się kibicom podobać i najważniejsze, że zakończony dla nas happyendem. Musimy jednak poprawić obronę, bo tracimy zdecydowanie zbyt dużo bramek. Rywal grał często długie piłki, bo ma silnych i rosłych zawodników z przodu, do których w końcówce dołączyli także stoperzy. Nie było łatwo, ale się udało i jesteśmy zadowoleni, że udało nam się wygrać. Trzeba wyciągnąć wnioski z błędów, ale też cieszyć się, że w końcu są trzy punkty na własnym stadionie. Przed nami mecz w Bielsku i możemy poprawić naszą sytuację w meczu z Podbeskidziem.
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net