Dobra forma Neptuna Końskie w RS Active 4. Lidze. Trener Arkadiusz Bilski: Chcę by trwało to jak najdłużej
Neptun Końskie ma za sobą dwa udane spotkania RS Active 4. Ligi. Jego trener, Arkadiusz Bilski, liczy na kontynuowanie tej passy.
Dobra forma Neptuna Końskie w RS Active 4. Lidze. Trener Arkadiusz Bilski: Chcę by trwało to jak najdłużej
W spotkaniach z Moravią Anna-Bud Morawica (3:1) i Spartakusem Daleszyce (6:0) Neptun pokazał, że jest w bardzo dobrej dyspozycji. Wahania formy ekipy Arkadiusza Bilskiego wynikają po części z sytuacji kadrowej, a ta w obecnej chwili jest niezła.
W trudnej potyczce z Moravią wszystkie gole dla Neptuna zdobyli obrońcy – Wiktor Piotrowski, Adrian Maciejewski i Bartosz Pańtak. Z linii defensywy nie trafił tylko Łukasz Skalski, który wzorowo wykonał swoją robotę. Wiosną można zaobserwować renesans Skalskiego, którego zwyczajnie szkoda sadzać na ławce, można liczyć na jego wszechstronność. Bilski korzysta więc z Pańtaka na prawej stronie, choć to nominalny środkowy. Trener wie, że Bartek, jeden z najbardziej lubianych zawodników Neptuna da sobie radę.
– Moim zadaniem jest zagospodarować miejsce dla tych, którzy znajdują się w najlepszej dyspozycji. Wszystko analizujemy i dokonujemy wyborów, a wszechstronność poszczególnych graczy cieszy – zapewnia Bilski. Trener Neptuna Końskie stawił się w Daleszycach z nadziejami na komplet punktów i sentymentem, bo przecież z powodzeniem prowadził Spartakusa. Na boisku sentymentów już nie było i już po 17 minutach goście prowadzili 2:0. Drugiego gola wbił im Adrian Maciejewski, lider obrony.
– Cieszy skuteczność obrońców, a u nas zdobywanie bramek rozkłada się na większą liczbę zawodników – mówi trener Neptuna. W Daleszycach hat-trickiem popisał się Paweł Markowicz, kolejny uniwersalny futbolista. – Paweł jest ograny w czwartej lidze i robi różnicę. Można go wystawiać na każdej pozycji, zawsze pomoże – przyznaje Arkadiusz Bilski.
Najskuteczniejszym snajperem Neptuna w tym sezonie pozostaje Michał Smolarczyk, ze Spartakusem autor 13 trafień, szczęśliwy tata Jakuba, który przyszedł na świat niedługo po daleszyckiej wiktorii. Smoła wykonuje kawał dobrej roboty dla zespołu, daje się we znaki defensorom rywali i nie ma się co dziwić, że interesuje się nim kilka innych klubów. Skuteczność zawsze w cenie, ale Bilski liczy, że ten napastnik pozostanie na kolejny sezon w Końskich.
– Gdzie mu będzie tak dobrze? U nas się fajnie czuje, ale na jego decyzje nie mam wpływu. Poczekamy, zobaczymy – mówi Arkadiusz Bilski, który ma prowadzić Neptuna w kolejnym sezonie. To będzie magnes dla niektórych by zostać, dla niektórych by przyjść, bo w koneckim klubie powoli wszystko idzie do przodu pod względem sportowym, organizacyjnym i wizerunkowym.
– Czwarta liga jest bardzo wyrównana, 10-12 drużyn prezentuje podobny poziom, dużo zależy w danym momencie od sytuacji kadrowej i formy kluczowych piłkarzy. Chciałbym by Neptun dalej się rozwijał, by piłkarze czynili postępy, póki co jednak skupiamy się na dokończeniu tego cyklu rozgrywkowego. Przed nami parę spotkań i trzeba zdobyć w nich jak najwięcej punktów. Nie można się zachłystywać ostatnimi zwycięstwami, dalej robimy swoje. Chciałbym by to co dobre trwało jak najdłużej – kończy szkoleniowiec Neptuna Końskie.