Pietrasiak: Mogę grać zachowawczo, o ile Podbeskidzie będzie wygrywać
- Gdańsk jest dla nas szczęśliwy, bo wygraliśmy tutaj po raz drugi - zauważył po sobotnim meczu stoper Podbeskidzia Bielsko-Biała, Dariusz Pietrasiak. Jego zespół pokonał Lechię 2:1 i w dalszym ciągu liczy się w walce o ligowy byt.
fot. T-Mobile Ekstraklasa/x-news
"Górale" muszą oglądać się na swoich kontrkandydatów. W piątek trzy punkty dopisała sobie czternasta w tabeli Pogoń Szczecin, a w sobotę trzecią wygraną odniósł GKS Bełchatów, który pozostaje w kontakcie z bielszczanami. - Jeszcze przed wyjściem na murawę znaliśmy wynik spotkania Bełchatowa z Polonią. Zdradził go nawet spiker Lechii. Staramy się jednak nie patrzeć na innych, tylko na siebie. Wiele jeszcze meczów przed nami, dlatego musimy ciągle punktować, by myśleć o utrzymaniu - twierdzi Pietrasiak.
33-letni obrońca przyznał, że spotkanie z Lechią nie stało na wysokim poziomie. - Mogę grać zawsze zachowawczo, byle moja drużyna wygrywała. Dla Podbeskidzia, w tym momencie, styl jest na drugim miejscu. O nim będzie można dyskutować dopiero wtedy, gdy nasza sytuacja w tabeli ulegnie poprawie.
Pietrasiak, w przeciwieństwie do swojego trenera, Czesława Michniewicza, dobrze ocenił pracę trójki sędziowskiej, na czele której stanął Szymon Marciniak. - Nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Życzyłbym sobie, aby takich arbitrów było więcej w lidze.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.