menu

Pietrasiak: W Chorzowie zabrakło nam reżysera gry

9 grudnia 2014, 08:30 | Przemysław Drewniak

- To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Popełnialiśmy błędy, których nie powinniśmy się dopuszczać, a rywale to wykorzystali. Szkoda, bo przyjeżdżaliśmy do Chorzowa po dwóch zwycięstwach i chcieliśmy przedłużyć dobrą passę - mówił po wyjazdowej porażce z Ruchem Chorzów (0:2) obrońca Podbeskidzia Bielsko-Biała, Dariusz Pietrasiak.

Dariusz Pietrasiak
Dariusz Pietrasiak
fot. x-news

Nie ujmując nic piłkarzom Ruchu, w poniedziałek sprawiliście, że zwycięstwo z Podbeskidziem było stosunkowo łatwą sztuką...
Zgadza się, to nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Popełnialiśmy błędy, których nie powinniśmy się dopuszczać, a rywale to wykorzystali. Szkoda, bo przyjeżdżaliśmy do Chorzowa po dwóch zwycięstwach i chcieliśmy przedłużyć dobrą passę. Nie udało się.

Zginęliście od własnej broni? Miałem wrażenie, że zamierzacie zmusić Ruch do ataku pozycyjnego, tymczasem obie bramki straciliście po kontratakach.
Przy pierwszym golu zaliczyliśmy prostą stratę przy stałym fragmencie gry. Nie może się to zdarzać wtedy, gdy niemal cała linia obrony jest w polu karnym rywala. Odsłoniliśmy się, a Ruch ma na tyle szybkich zawodników, że potrafił to wykorzystać.

Znów zawiedliście grając w roli faworyta przeciwko niżej notowanemu rywalowi. Wcześniej w podobnych okolicznościach przegraliście w Kielcach. Zgodzisz się, że w obu tych spotkaniach przeciwnicy wykazywali się większą determinacją?
Zarówno wtedy jak i przed meczem z Ruchem nie zabrakło nam mobilizacji. Nakręcaliśmy się nawzajem, by w Chorzowie zdobyć punkty, bo tabela jest spłaszczona i każda strata może być kosztowna. Nie szukałbym przyczyn porażki w naszym nastawieniu.

W poniedziałek zabrakło wam chyba zwłaszcza Macieja Iwańskiego. Bez niego gra Podbeskidzia w środku pola wyraźnie traci na jakości.
Maciek jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i nie ma co ukrywać, że zabrakło nam jego obecności. To reżyser naszej gry. W następnym meczu pewnie też nie będzie mógł wystąpić, więc musimy znaleźć sposób, jak sobie z tym poradzić.

Ewentualna strata punktów w meczu z Zawiszą może sprawić, że zamiast łapać kontakt z pierwszą ósemką, zaczniecie się zbliżać do strefy spadkowej. Po porażce z Ruchem komplet punktów zdobyty w starciu z outsiderem potraktujecie jako obowiązek?
Tak, bo jak już mówiłem, jesteśmy świadomi sytuacji w tabeli i ani na moment nie możemy odpuścić. To też będzie niełatwy mecz, bo jak pokazują nasze wyniki, to właśnie z tymi drużynami walczącymi o życie gra nam się najtrudniej. Po raz ostatni zagramy przed naszą publicznością i zrobimy wszystko, by punkty zostały w Bielsku-Białej.

Rozmawiał w Chorzowie Przemysław Drewniak/Ekstraklasa.net


Polecamy