Przed meczem Piast - Korona. Na co stać kielczan przy Okrzei? (cz.1)
Do spotkania z Koroną Kielce gliwicki Piast przystąpi praktycznie w najsilniejszym składzie. Pomimo tego, że w Bielsku Białej piłkarze Brosza zobaczyli dużo żółtych kartek, to w czwartek nikt pauzować nie będzie.
fot. Paula Duda
Operacja nogi Korzyma przewidziana na czwartek, Słowik zdruzgotany
Wiadomo, co wydarzyło się w ostatnią niedzielę. Korona rozgromiła gości z Białegostoku aż 5:0, ale zwycięstwo to okupione zostało poważną kontuzją Macieja Korzyma. Pochodzący z Nowego Sącza zawodnik prawdopodobnie do gry wróci dopiero pod koniec rundy jesiennej kolejnego sezonu. Jak wiadomo, to ogromne osłabienie dla piłkarzy trenera Leszka Ojrzyńskiego. Korzym w tym sezonie zdobył dla Korony 15 punktów będąc czołowym graczem drużyny z Kielc.
Za wyjątkiem kontuzjowanego napastnika do Gliwic najprawdopodobniej przyjadą ci wszyscy, którzy zapewnili punkty w meczu z Jagiellonią. A więc szczególną uwagę piłkarze Marcina Brosza będą musieli skupić na piłkarzach linii pomocy i obrony, skąd często zawodnicy przedostają się pod bramki rywala zdobywając gole.
W bramce Korony stoi niezawodny ostatnio Zbigniew Małkowski, który oprócz tego, że ostatnio prezentuje dobrą formę, to potrafi wstawić się za swoimi kibicami w trakcie ich konfliktu z służbami porządkowymi.
Goście z Kielc do Gliwic przyjadą na luzie. Nic już im na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu nie grozi, mogą więc pokazać pełnię swoich umiejętności. A Piast, aby spokojnie czekać na rozstrzygnięcia meczów piątkowo-sobotnio-niedzielnych musi zainkasować trzy oczka.
W drugiej części przyjrzymy się przygotowaniom gospodarzy do tego spotkania i przewidywanym składem.
PIAST GLIWICE - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.