Perez Garcia: W Piaście chyba trzeba kogoś zabić w polu karnym, żeby sędzia zagwizdał jedenastkę
- Ostatnio wygląda to tak, że nie odgwizduje się jedenastek, mimo że one się nam należą. Defensor nabiegał na rozpędzonego Wilczka i... się spóźnił. To jest karny! - grzmiał Angel Perez Garcia, trener Piasta Gliwice.
fot. ARKADIUSZ LAWRYWIANIEC/POLSKA PRESS
Angel Perez Garcia (trener Piasta Gliwice): Pierwsza połowa była dosyć trudna, bo Górnik na nas naciskał. Ale udało nam się temu oprzeć, przez co w drugiej odsłonie mieliśmy znacznie więcej sytuacji do zdobycia gola i ogólnie graliśmy lepiej. Ale zawsze pojawia się ten sam problem... W Piaście trzeba chyba kogoś zabić w polu karnym, żeby sędzia odgwizdał przewinienie i rzut karny. Był faul na Kamilu Wilczku i to należało odgwizdać...
Przeważaliśmy w drugiej części i zaszkodził nam tylko... pech. Niestety, interwencja Piotra Brożka spowodowała, że nie mogliśmy się cieszyć z wygranego meczu.
Nie rozumiem, dlaczego sędziowie nie widzą fauli powodujących karne dla nas. Ale ostatnio wygląda to tak, że nie odgwizduje się jedenastek, mimo że one się nam należą. Defensor nabiegał na rozpędzonego Wilczka i... się spóźnił. To jest karny!
Rusov pokazał, że jest młodym i bardzo perspektywicznym zawodnikiem, dając jednocześnie wiele zespołowi. Podobnie dużo daje nam Konstantin Vassiljev. To bardzo inteligentny piłkarz ze świetnym przeglądem pola i kluczowym podaniem. Dzisiejsze podanie do Badii - piękne! Na koniec należy pochwalić Tomasza Mokwę. Pytano mnie zimą czy nie potrzebuję wzmocnień na bokach obrony. Ja mówiłem - poczekajmy. A teraz przynosi to efekt. Tomek pracuje bardzo ciężko i po prostu zasługuje na pierwszy skład.
Nie mam ani troszkę pretensji do Piotrka. Przecież on chciał nas uratować, podejmując interwencję. Miał zwyczajnie pecha, a to może zdarzyć się każdemu.
źródło: Piast Gliwice