Pawłowski: Przed meczem z Legią zostali wykartkowani ci piłkarze, co mieli być wykartkowani
Śląsk Wrocław zremisował na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 1:1. - Po przerwie mieliśmy słaby moment, mogło to kosztować dwa gole i wtedy byłoby po meczu - przyznał Tadeusz Pawłowski, trener Śląska
fot. Polska Press
Tadeusz Pawłowski (Śląsk Wrocław): Mieliśmy za zadanie grać w pressingu środkowym, czyli nie rozciągnąć formacji i nie dać Jagiellonii szans na szybkie kontry. Długo nam się to udawało, szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie mieliśmy słaby moment, mogło to kosztować dwa gole i wtedy byłoby po meczu. Trzeba to przeanalizować, być może trzeba wcześniej wychodzić na drugą połowę, bo to jest niewytłumaczalne. Na szczęście szybko wyrównaliśmy, a potem obie drużyny nie były w stanie wiele zrobić, więc uważam remis za wynik zasłużony. Mamy przed sobą teraz Legię i Lecha, wracamy do domu i szykujemy się na te prestiżowe spotkania.
Przed meczem z Legią zostali wykartkowani ci piłkarze, co mieli być wykartkowani. Po to jest jednak szeroka kadra, żeby załatać te luki. Stało się, trzeba myśleć o przyszłości. Nie mamy nic do stracenia, więc będziemy grali o zwycięstwo, ofensywnie. Gramy we Wrocławiu, to też będzie nasz atut. Brak Pawelca i Zielińskiego to na pewno osłabienie, ale jest Dudu na lewą obronę, a na prawą kogoś znajdziemy.