Pawłowski poszedł po rozum do głowy? Chce wrócić do kadry młodzieżowej
Terminujący w Udinese i zwiedzający włoskie stadiony Wojciech Pawłowski chciałby wrócić do młodzieżowej reprezentacji Polski. Tylko czy ma do czego wracać?
Na łamach SportKlubu bramkarz Udinese przyznał, że rezygnacja z występów w kadrze nie była dobrą decyzją: - To był chyba mój błąd. W kadrze w końcu mogłem zachować jakąś regularność w grze - powiedział 20-letni wychowanek Bałtyku Koszalin.
Pech Wojciecha Pawłowskiego. Stracił szansę na debiut w Serie A
Pawłowski wysłał do PZPN pismo, w którym poprosił o nie powoływanie go do kadry U-21, a więc jedynego zespołu, w którym miał szansę regularnie grać. W wywiadzie dla "Piłki Nożnej" tłumaczył swoją decyzję tym, że chce skupić się na walce o miejsce w składzie Udinese. Miejsce, którego do dziś nie udało mu się wywalczyć. - Teraz chcę wrócić do drużyny narodowej, ale wiem, że będzie ciężko. Nie dostanę przecież powołania, skoro nie gram w klubie - przyznaje (nie bez racji) Pawłowski, który do obecnego trenera kadry jeszcze w tej sprawie nie dzwonił.
- Równocześnie z telefonem do trenera, chcę załatwić sprawy formalne w związku. Wysłałem w końcu oficjalne pismo, więc i tak to muszę zakończyć - stwierdził były golkiper Lechii, który ostatni raz zagrał w poważnym meczu 22 kwietnia 2012 roku przeciwko Śląskowi Wrocław.
Okazuje się, że powrót Pawłowskiego do młodzieżowej reprezentacji wcale nie musi być taki oczywisty. Zadzwoniliśmy do trenera Marcina Dorny, by zapytać go o tę sprawę: - Dziś możemy o tym mówić czysto hipotetycznie. Jeśli będziemy mieć takie pismo, będziemy się sprawą Wojtka zajmować - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net opiekun kadry U-21.
Zapytany o to czy widziałby Pawłowskiego w kadrze trener Dorna znacząco odpowiedział: - To nie jest równoznaczne z tym, co powiedziałem przed chwilą. Będziemy się tą sprawą zajmować.
Czyżby Pawłowski w końcu zrozumiał, że siedząc na ławce Udinese kariery nie zrobi? Występy w rozgrywkach Primavery raczej nie przybliżą go do debiutu w Serie A i zapewne tylko jednoczesne kontuzje Żelijko Brkicia i Daniele Padellego mogłyby wypchnąć Wojtka z ławki rezerwowych między słupki. Występy w młodzieżowej reprezentacji wydają się więc być jedyną szansą na poważny futbol dla Pawłowskiego. Tylko czy trener Dorna będzie widział go w swojej drużynie? Wcale nie jest takie oczywiste.