Pavels Steinbors z Arki Gdynia: Nie podniecamy się [ROZMOWA]
Pavels Steinbors był najlepszy w szeregach Arki w meczu ze Śląskiem Wrocław. Łotysz podzielił się z nami refleksjami po tym spotkaniu.
fot. Piotr Hukało
W derbach z Lechią zagraliście słabo. We Wrocławiu podnieśliście się i macie trzy punkty. Skąd taka odmiana? To było dla nas ważne, aby po dwóch porażkach z rzędu, nie tylko z Lechią, ale także z Legią, powrócić na ścieżkę zwycięstw. W przerwie po derbach na mecze reprezentacji przebywałem na zgrupowaniu kadry Łotwy, ale wiem, że chłopaki w Gdyni ostro zasuwali. Wykonali dobrą pracę, co widać było w niedzielę na boisku. Nasz zespół walczył, był blisko graczy Śląska. Oni byli przy piłce, ale nie mieli miejsca na jej rozegranie. Nie daliśmy się Śląskowi „rozklepać”, a sami trafiliśmy dwa razy i stąd nasze zwycięstwo.
Po dłuższej przerwie znowu zameldowaliście się w czołowej ósemce ligi. Ma to dla was jakieś szczególne znaczenie?
Tylko psychologiczne. Pierwsza ósemka na koniec sezonu to jest nasz cel. Zrobimy wszystko, aby do końca rozgrywek utrzymać tę lokatę. Jednak pozostało jeszcze tak dużo spotkań do rozegrania, że dziś takim miejscem w tabeli nie ma się co specjalnie podniecać.
W meczu ze Śląskiem fantastyczną interwencją w 72 min. po strzale Celebana uratowałeś prawdopodobnie dwa punkty dla Arki. Komentatorzy piali z zachwytu. Widziałeś tą piłkę, czy rzuciłeś się instynktownie?
Cały czas obserwowałem futbolówkę i cieszę się, że choć strzał był mocny i oddawany z bliska, udało mi się ją sięgnąć. Wykonałem tylko swoją robotę. Musimy jednak zastanowić się nad tym, że nasi rywale ostatnio co mecz stwarzają okazje i strzelają nam bramki po stałych fragmentach gry. Na szczęście tego typu niedociągnięcia można dość szybko poprawić i mocno wierzę, że tak właśnie się stanie.
W sobotę podejmujecie u siebie Sandecję i znowu będziecie mieli wsparcie swoich kibiców.
Dlatego musimy koniecznie wygrać. Jesteśmy głodni kolejnych zwycięstw, aby jeszcze poprawić naszą sytuację w tabeli. Nie po to walczyliśmy na trudnym terenie ze Śląskiem i wywieźliśmy trzy punkty z Wrocławia, aby tracić je w meczach u siebie. Musimy włożyć maksimum zaangażowania i umiejętności, aby w sobotę wygrać.
TRZY WRZUTY. Kto jak nie Marco Paixao? Arka musi utrzymać korzystny trend