menu

Patryk Lipski - czyli kolejny szczecinianin wypływa na wielkie wody w Ruchu Chorzów

21 lipca 2015, 11:39 | Marcin Ożga

W 1. kolejce Ekstraklasy Ruch Chorzów po bardzo słabej grze uległ na własnym boisku Górnikowi Łęczna 0:2. Chorzowska drużyna zwłaszcza w pierwszej połowie nie potrafiła stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką rywala, a dopiero wejście na boisko 21-letniego Patryka Lipskiego nieco ożywiło grę „Niebieskich”.

Patryk Lipski
Patryk Lipski
fot. MACIEJ GAPINSKI / POLSKA PRESS

Patryk Lipski do Chorzowa trafił w 2012 roku z Salosu Szczecin. Jak to się stało, że utalentowany zawodnik mając na wyciągnięcie ręki Pogoń Szczecin trafił na drugi koniec Polski? Podążył ścieżką, którą przed nim obrało wielu innych zawodników. Główne powody takich decyzji młodych szczecinian były dwa. Po pierwsze fakt, że Pogoń w tamtych latach grała w niższych ligach. Pokutowali za nieudolne rządy Antoniego Ptaka, więc dla młodych zawodników atrakcyjniejsza była możliwość gry w Młodej Ekstraklasie. Prócz tego osoba Bogusława Pietrzaka – trenera koordynatora grup młodzieżowych w Ruchu Chorzów.

Pietrzak dzięki wcześniejszej pracy w Szczecinie doskonale znał ten rynek i potrafił umiejętnie przekonać młodych zawodników do przenosin na Górny Śląsk. A tych, którzy mu zaufali było wielu – najlepszym przykładem jest oczywiście Filip Starzyński, który przez ostatnie trzy sezony był podporą „Niebieskich”, a niedawno zdecydował się na transfer do belgijskiego Lokeren. Lipski gra na tej samej pozycji i już teraz wielu porównuje go do popularnego „Figo”.

Inni wychowankowie Salosu, którzy postawili na Ruch Chorzów to m.in.: Paweł Lisowski (obecnie Bytovia), Michał Rzuchowski (wcześniej Legia i Arka, obecnie ponownie wypożyczony do Arki), Bartosz Flis (obecnie Błękitni Stargard Szczeciński), Michał Szubert (obecnie Kotwica Kołobrzeg), Konrad Korczyński i Konrad Mularczyk. Nie wszystkim udało przebić się do pierwszego zespołu, ale po Lisowskim i Starzyńskim wydaje się, że na dobrej drodze jest właśnie Patryk Lipski.

SALOS, czyli Stowarzyszenie Lokalne Salezjańskiej Organizacji Sportowej to wielosekcyjna organizacja prowadząca działalność sportowo-wychowawczą wśród dzieci i młodzieży. Pogoń Szczecin od niedawna również czerpie korzyści na współpracy z lokalnym klubem. Sebastian Rudol, Hubert Matynia, Sebastian Murawski to zawodnicy pierwszej drużyny Pogoni, którzy trafili do niej z Salosu. Prócz tego wielu regularnie zasila drużyny młodzieżowe. Na tym jednak nie koniec – włodarze Pogoni widząc jak wielu dobrych zawodników z powodzeniem uczyło się szlifów piłkarskiego rzemiosła w Salosie przekonała do współpracy również trenerów – Adama Gołubowskiego (wcześniej trenował drużyny juniorskie, ostatnio asystent trenera Michniewicza, a teraz pracuje w Akademii Pogoni Szczecin) i Pawła Sikorę, który obecnie prowadzi III-ligową drużynę rezerw „Portowców”.

Wydaje się, że obecność Pogoni na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, współpraca z byłymi trenerami Salosu, a także jedna z lepszych w kraju baza treningowa ograniczy odpływ zdolnych zawodników do innych klubów, a ich pierwszy wyborem będzie Pogoń Szczecin.


Polecamy