menu

Patejuk: Mam nadzieję, że zaczniemy się piąć w górę tabeli (WIDEO)

1 listopada 2013, 05:26 | Przemysław Drewniak, x-news

- Cały czas mierzymy wyżej, niż wskazuje na to nasza pozycja w tabeli. Interesuje nas co najmniej pierwsza ósemka, więc mam nadzieję, że po dzisiejszej wygranej zaczniemy się piąć w górę – mówił po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:0) skrzydłowy Śląska Wrocław i były gracz „Górali”, Sylwester Patejuk.

Śląsk rozniósł Podbeskidzie w drugiej połowie. Cztery gole w 20 minut!

W ostatnich tygodniach Sylwester Patejuk pokazuje Stanislavovi Levemu, że warto na niego stawiać. Już w przegranym 1:2 spotkaniu z Zawiszą, skrzydłowy był wyróżniająca się postacią swojego zespołu. W czwartkowym meczu z Podbeskidziem potwierdził dobrą formę, strzelając dwa gole, ale po swoich trafieniach nie okazywał radości. - Cieszyłem się z moich bramek, ale nie celebrowałem ich ze względu na szacunek dla mojego byłego klubu i kolegów. Grając w Podbeskidziu wypromowałem się w Ekstraklasie i spędziłem tam wiele miłych chwil – mówił po meczu Patejuk, który trafił do Śląska w lecie 2012 roku właśnie z Bielska-Białej. Wczoraj po raz 50. wystąpił w oficjalnym meczu w barwach klubu z Wrocławia. - Cieszę się, że dwoma golami mogłem uczcić ten mały jubileusz. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy, bo po ostatnich kłopotach tego bardzo potrzebowaliśmy.

Mimo trudnego początku spotkania, Patejuk ani razu nie stracił wiary w to, że Śląsk bez większych problemów zainkasuje komplet punktów. - Nie byliśmy spięci, od początku graliśmy swoje. Wiedzieliśmy, że Podbeskidzie będzie nastawione na grę z kontry i tak właśnie było. Rywale nie mieli stuprocentowych sytuacji, kontrolowaliśmy przebieg meczu. Już do przerwy mogliśmy objąć prowadzenie, ale Rysiek Zajac kilka razy świetnie bronił. Mimo to wiedzieliśmy, że strzelenie pierwszego gola będzie tylko kwestią czasu – zapewnia pomocnik Śląska.

Wygraną z Podbeskidziem mistrz Polski z 2012 roku przerwał serię trzech kolejnych porażek. Patejuk wyraził nadzieję, że teraz wrocławianie rozpoczną marsz w górę tabeli. - Cały czas mierzymy wyżej, niż wskazuje na to nasza pozycja. Interesuje nas co najmniej pierwsza ósemka, więc mam nadzieję, że po dzisiejszej wygranej zaczniemy piąć się w górę. Poprzednie mecze również były niezłe w naszym wykonaniu, ale przegrywaliśmy po pojedynczych błędach w końcówce – zaznaczył.

Na koniec skrzydłowy Śląska odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji z 5. minuty meczu, gdy sędzia nie zauważył faulu wychodzącego z bramki Mariana Kelemena na Antonie Slobodzie. Według piłkarzy i trenera Podbeskidzia gospodarze powinni od tamtego momentu kończyć spotkanie w dziesiątkę. - Ciężko mi powiedzieć, decyzja sędziego była taka a nie inna i trzeba to uszanować. Ostatnio my też mogliśmy mieć pretensje po tym, jak uznano przeciwko nam gola Zawiszy Bydgoszcz strzelonego ze spalonego. Być może los trochę nam dziś oddał za tamtą sytuację – przyznał Patejuk.


Polecamy