Papadopoulos: Ciężko będzie powtórzyć sukces z 2004, ale mamy marzenia
Na środową konferencję prasową w Legionowie Grecy przybyli z typowym dla siebie spóźnieniem. Tym razem z mediami spotkali się Grigorios Makos (AEK Ateny), Georgios Samaras (Celtic Glasgow) i Avraam Papadopoulos (Olympiakos Pireus). Oto, co powiedzieli piątkowi rywale reprezentacji Polski.
Grigorios Makos: To mój pierwszy duży turniej z reprezentacją. Każdy młody zawodnik chce coś takiego przeżyć. Nie załapałem się do kadry na Mundial 2010, dlatego teraz trenuje podwójnie ciężko, by udowodnić coś sobie i kibicom. Chcę dać drużynie coś od siebie.
Georgios Samaras: Pierwszy mecz z Polakami będzie dla nas bardzo ważny. Od jego wyniku będą zależały nasze szanse na awans. Macie bardzo dobrych piłkarzy, więc musimy się dobrze przygotować do tego spotkania. Doskonale znam Artura Boruca z czasów jego gry w Celtiku. To naprawdę świetny bramkarz. Co myślę o tym, że nie ma go w kadrze na Euro? Niestety, nie jestem w temacie, nie znam jego sytuacji w reprezentacji.
Paweł Brożek? Tak, jego też znam. Nie grał w Celtiku długo, zaledwie kilka miesięcy. Widywałem go praktycznie tylko na treningu, bo rzadko pojawiał się na boisku. Do dobry piłkarz, z fajnym charakterem. Czy będzie dla nas zagrożeniem? Nie odpowiem na to pytanie, okaże się w piątek.
Przed meczem z Polską jesteśmy nastawieni pozytywnie. W drużynie panuje świetna atmosfera, jest tzw. team spirit. Wierzymy we własne umiejętności, to najważniejsze.
Avraam Papadopoulos: Czujemy wsparcie naszych kibiców. Na naszym oficjalnym facebookowym profilu pojawiają się setki wpisów z wyrazami wiary w nasze umiejętności. Jestem z tego bardzo dumny. Greccy kibice zawsze są po naszej stronie. To daje nam motywację do osiągania jak największych sukcesów na Euro 2012.
Nie jestem zmęczony, chociaż sezon miałem ciężki, a zakończyłem go podróżą z klubem do Australii. Trenowaliśmy z całych sił podczas zgrupowania w Austrii by być w stu procentach gotowymi na Euro. Myślę, że się nam udało.
Czy jesteśmy w stanie powtórzyć sukces z 2004 roku? Mistrzostwo Europy w piłce nożnej to największe osiągnięcie w historii naszego sportu, nie tylko futbolu. Dlatego trudno będzie to powtórzyć. Ale mamy swoje cele, marzenia. Nie myślimy od razu o złocie, każdy mecz traktujemy indywidualnie, będziemy starali się grać na sto procent swoich możliwości. Wiemy, że oczekiwania w kraju są ogromne. Będziemy starali się je spełnić.
Z Legionowa Tomasz Dębek/Ekstraklasa.net
Czytaj także:
Otwarty trening Greków w Legionowie (GALERIA)