menu

Oprawa roku 2013. "To coś cenniejszego od złota" (4)

12 stycznia 2014, 10:53 | Szymon Jaroszyk

Jesienią ultrasi Lecha Poznań byli wyjątkowo pasywni. Niemal na każdym meczu były prowadzone zbiórki, a opraw brak. Przynajmniej na trybunach, bo w magazynach leżą już gotowe co najmniej dwie prezentacje, problem stanowiły oczywiście obawy o kolejne drakońskie kary. Wiosną nastroje były jednak jeszcze nieco lepsze, np. podczas meczu z Widzewem, gdy w Kotle została zaprezentowana chorografia „To coś cenniejszego od złota” .

Oprawa: "To coś cenniejszego od złota"
fot. Waldemar Wylegalski
Mecz Lech Poznań - Widzew Łódź
fot. Waldemar Wylegalski
1 / 2

PODOBA CI SIĘ TA OPRAWA? ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE!

W 2012 roku artyści trybun z Bułgarskiej obchodzili 10-lecie istnienia swojej grupy. Ruch ultras w Poznaniu bez dwóch zdań należy do jednych z najprężniejszych w Polsce. Sporo działo się jeszcze na starym stadionie, od prostych choreo jak racowiska, serpentyny czy flagowiska na łuku, po kartoniady na trybunie wzdłuż murawy. Lechici zawsze mieli ogromną słabość do … ogromnych sektorówek, stąd spora ich kolekcja w magazynach.

Przebudowa stadionu dała poznaniakom nowe możliwości. Jej pierwszy etap zwieńczony został oddaniem do użytku czwartej trybuny, zamykającej jeszcze stary stadion w kształcie podkowy (na nasypach ziemnych). Osiem tysięcy miejsc na dwóch poziomach za bramką – w 2004 roku „czwórka” była w kraju uważana za cud architektury. Co ciekawe Kocioł pozostał jednak na swoim miejscu, a ultrasi początkowo nie za bardzo potrafili wykorzystać nową trybunę. Jedna z pierwszych, pamiętnych choreografii – „Ultrastyle” pojawiła się dwa lata później (13.10.2006). Krokiem milowym w rozwoju ultraski na Lechu okazało się oddanie do użytku nowej drugiej trybuny za przeciwną bramką, fanatycy zamienili łuk na sektory w prawdziwego zdarzenia. I choć „dwójka” nie jest wymarzonym obiektem do prezentacji opraw (stosunkowo niskie dwa dolne piętra, słabo przemyślany układ krzesełek), to i tak zaczęły się na niej pojawić coraz odważniejsze chorografię. I tak jest do dziś, nawet po ukończeniu całego stadionu ultrasi sporadycznie korzystają z innych trybun.

Obchody 10-lecia ruchu ultras na Lechu przypadły na mecz ze Śląskiem Wrocław w grudniu 2012 roku, gdy zaprezentowane zostały dwie oprawy. W tym roku najefektowniejsza prezentacja pojawiła się wiosną w trakcie spotkania z Widzewem Łódź. Oprawę tytułowało hasło na trzech transparentach, wywieszonych na trzech piętrach „To coś cenniejszego od złota - Lech Poznań - życie na najwyższych obrotach”. Środek młyna przykryła sektorówką z trupią czaszką i racami, na drugim piętrze pojawiło się flagowisko, a na pierwszym sektorówka „Ultras” z folii, po chwili podświetlona racami. Efekt kapitalny. Malunki dopracowane w najdrobniejszych szczegółach, flagowisko jak zwykle dodało oprawie dynamiki, a race pod folią blasku. Co ważne piro znajdowało się dokładnie tam, gdzie powinno, czyli tylko pod napisem „Ultras”, co musiało zostać jakoś wcześniej dokładnie zaplanowane czy przećwiczone.

Oprawa kompletna. Ultrasi Lecha połączyli rozmach z dokładnością i chwytnym hasłem, w pełni oddającym ich pasję. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym roku zobaczymy więcej takich oprawy przy Bułgarskiej.

Jeszcze więcej kibicowskich newsów? POLUB nasz KIBICOWSKI FANPAGE!


Polecamy