Olympique Marsylia - Borussia LIVE! Mecz o wszystko dla osłabionego BVB
Bez pięciu podstawowych zawodników Borussia Dortmund będzie walczyć dzisiaj o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Podopieczni Juergena Kloppa zmierzą się na Stade Velodrome z wyeliminowanym już z Champions League zespołem Olympique’u Marsylia. Tylko zwycięstwo na sto procent zapewni BVB przepustkę do dalszej fazy LM.
Mecz Olympique Marsylia - Borussia Dortmund - relacja na żywo w Ekstraklasa.net!
Rywal dla zespołu z Dortmundu z pozoru może nie jest najsilniejszy, ale problem niemieckiej drużyny pojawia się wtedy, kiedy Jurgen Klopp zaczyna kompletować swoją wyjściową jedenastkę. Jak tu bowiem wygrać z przyzwoitą drużyną klasy europejskiej, kiedy trzeba sobie radzić bez trzech podstawowych obrońców i dwóch środkowych pomocników, a rezerwowi pozostawiają wiele do życzenia? Kiedy widzimy, że linię obrony Borussii, oprócz Kevina Grosskreutza lub Łukasza Piszczka, będą tworzyć Koray Gunter, Sokratis Papastathopoulos i Erik Durm, a w środku pola, zamiast Bendera i Gundogana wyjdą Sebastian Kehl z nie w pełni zdrowym Nurim Sahinem, zwycięstwo wicemistrzów Niemiec już nie wydaje się takie pewne.
To właśnie absencje takich zawodników, jak kontuzjowani Sven Bender, Ilkay Gundogan, Mats Hummels, Neven Subotić czy Marcel Schmelzer, w połączeniu z ostatnim słabiutkim występem zespołu Kloppa przeciwko Bayerowi Leverkusen (0:1) sprawia, że awans Dortmundu staje pod dużym znakiem zapytania, mniej więcej takim, pod jakim stoi występ w środowym pojedynku zmagającego się od soboty z urazem Nuriego Sahina. Odpowiedzialność na własne barki muszą więc wziąć piłkarze ofensywni BVB z Robertem Lewandowskim na czele, bowiem niewykluczone, że będą oni musieli pod bramką rywala naprawiać swoimi trafieniami błędy młodszych kolegów z obrony. Tu akurat Niemcy mają kim straszyć, bowiem zupełnie zdrowi są wszyscy kluczowi gracze przedniej formacji Jurgena Kloppa, co zapowiada w Marsylii naprawdę emocjonujące widowisko.
Przejdźmy więc do gospodarzy, którzy mają wcale nie mniejsze problemy od swojego rywala. Po ostatniej ligowej porażce z Nantes 0:1 swoje stanowisko bowiem stracił szkoleniowiec OM, Elie Baup. Nie jest to dla nikogo niespodzianką, bowiem piąta w tabeli Ligue 1 Marsylia spisuje się na swoim krajowym podwórku bardzo przeciętnie, natomiast w Lidze Mistrzów wręcz tragicznie. Francuzi po pięciu kolejkach nie mają na swoim koncie ani jednego punktu, przegrywając wszystkie pięć z dotychczasowych spotkań. Co więcej, tymczasowy szkoleniowiec marsylczyków, Jose Anigo, będzie musiał sobie w środę poradzić bez swoich dwóch asów ofensywnych, kontuzjowanych Andre Ayewa i Mathieu Valbueny oraz zawieszonego za kartki obrońcy Nicolasa Nkoulou.
W pierwszym spotkaniu, na Signal Iduna Park w Dortmundzie, pewne trzy punkty zdobyła Borussia, która po dwóch bramkach Lewandowskiego oraz jednej Reusa zwyciężyła wysoko, 3:0. Teraz, pomimo sporych osłabień kadrowych, ponownie faworytem będą piłkarze finalisty ostatniej edycji Champions League, u których pojawi się adrenalina związana z walką o awans do kolejnej rundy. Aby to się udało, dortmundczycy muszą zdobyć tyle samo punktów, co włoskie Napoli w swoim bezpośrednim pojedynku z Arsenalem Londyn. Z kolei rozbita Marsylia będzie walczyć jedynie o uniknięcie kompromitacji, jaką jest zakończenie rozgrywek grupowych bez ani jednego punktu. Patrząc jednak na formę wicemistrzów Francji, nie będzie to proste zadanie.