Mecz Puszcza Niepołomice - Olimpia Grudziądz ONLINE. Efektowni kontra efektywni

22 października 2017, 08:14 | Jakub Podsiadło

Mecz Puszcza Niepołomice - Olimpia Grudziądz ONLINE. Jak strzelić połowę bramek mniej od większości rywali, a jednak trzymać się w środku tabeli? Spytajcie w Grudziądzu – Olimpia ma na koncie tylko dziewięć goli, za to tyle samo punktów, co ich dzisiejszy rywal z Niepołomic. Puszcza strzela częściej i gra przyjemnie dla oka, ale dopiero ostatnio wróciła na właściwe tory.

Puszcza - Olimpia LIVE! Efektowni kontra efektywni
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press

Mecz Puszcza Niepołomice - Olimpia Grudziądz ONLINE

Olimpia Grudziądz jeszcze nie włączyła się do walki o awans, co z daleka pachnie rozczarowaniem i to nie tylko biorąc pod uwagę postawę w poprzednich sezonach. Ale trzeba przyznać, że drużyna prowadzona przez Jacka Paszulewicza wyciska z każdego meczu tyle, ile tylko może. Przelicznik zdobytych goli na wywalczone punkty jest imponujący – strzelając tylko dziewięć bramek (najmniej w lidze), Olimpia wygrała pięć i zremisowała trzy razy. Jeden jedyny gol w całym meczu wystarczył na Zagłębie Sosnowiec, Bytovię Bytów, Ruch Chorzów i Górnika Łęczna. Takiej efektywności można przyklasnąć, jednak w Grudziądzu oczekiwania są zgoła inne, zwłaszcza że po zwycięstwie ze spadkowiczem z ekstraklasy Olimpia nie może wygrać od dwóch spotkań. Wiosną Paszulewicz narzekał na długie podróże, a przecież kolejny mecz wypada w odległych Niepołomicach.

– Zaczynają się powoli powroty po kontuzjach i liczę na to, że w następnych spotkaniach zawiesimy tak wysoko poprzeczkę rywalom i przywieziemy zdobycz punktową z najbliższych dwóch wyjazdów – powiedział oficjalnej stronie klubowej Paszulewicz, którego w Małopolsce znają i pamiętają. Wszystko przez kilka sezonów i dwa mistrzostwa w barwach Wisły Kraków, skąd wieżowiec z Pomorza odszedł dekadę temu. Zdanie trenera o ozdrowieńcach na pewno nie dotyczy Kamila Kurowskiego – razem z Danielem Ferugą leczy poważny uraz i jeszcze poczeka na powrót. Na wycieczkę na południe kraju nie pojechał także Marcin Kaczmarek. 37-letni weteran zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie jako zmiennik w przegranym 0:1 meczu z Miedzią.

Ósmą Puszczę od dziewiątej Olimpii dzieli jedno miejsce w tabeli i zero punktów. Jest jedno poważne zastrzeżenie: beniaminek z Niepołomic strzelił prawie dwa razy więcej goli od swoich rywali. To wszystko ze stosunkowo niewielkim udziałem nominalnych napastników, czyli Dawida Nowaka i Marcina Orłowskiego. Najlepszymi strzelcami Puszczy są pomocnicy: Maciej Domański ma na koncie sześć bramek, Dawid Ryndak trzy, Marcin Stefanik dwie, a Bartosz Żurek jedną. Cały kwartet to od startu sezonu duma trenera Tomasza Tułacza – każdy z zawodników z drugiej linii świetnie się uzupełnia z partnerami, a o sile całości przekonało się już kilka zespołów. W tym gronie znajduje się Ruch Chorzów, który mimo wczesnego prowadzenia w środę przegrał na stadionie beniaminka po golach Żurka i Domańskiego. Drużyna Tułacza ma styl, co stanowi miłą odmianę dla kibiców pamiętających siermiężną ekipę Dariusza Wójtowicza sprzed paru sezonów, gdy nie udało się uratować pierwszej ligi dla Niepołomic.

Jeżeli Olimpia pierwsza strzeli gola, nie może liczyć na to, że specjalizująca się w odrabianiu strat Puszcza odda jej trzy punkty bez walki nawet, jeżeli w meczu nie zagra zmagający się z chorobą Michał Mikołajczyk. W kolejce czeka dobrze spisujący się i w ofensywie, i w defensywie Łukasz Furtak. Jeśli obrońca i kapitan Puszczy nie da rady wystąpić, „Kimmich” (tak wołają na niego koledzy z zespołu) z Niepołomic dostanie kolejną szansę od pierwszej minuty. Pierwszy gwizdek w Niepołomicach punktualnie o godzinie 15:00, a relację NA ŻYWO minuta po minucie przeprowadzimy w portalu GOL24.pl.