Marcin Broniszewski (trener Górnika Łęczna): Jesteśmy farciarzami
W 29. kolejce drugoligowego sezonu 2018/19, Górnik Łęczna pokonał na wyjeździe Rozwój Katowice. Dla zielono-czarnych było to dopiero drugie zwycięstwo w ósmym meczu rundy wiosennej. Prezentujemy trenerski dwugłos po zakończeniu tego spotkania.
fot. fot. K. Kurzępa
Marcin Broniszewski (trener Górnika Łęczna):
Cieszymy się ze zwycięstwa, bo od meczu z Resovią nie mieliśmy takiej możliwości. Jedyną radość dają nam dzisiaj trzy punkty. Co do sposobu gry… Patrząc na to, co wyprawialiśmy na boisku, to bardzo, bardzo daleka droga przed nami, by ta drużyna zaczęła funkcjonować tak, jak chcemy. Mieliśmy bardzo dużo szczęścia, Rozwój stworzył dużo więcej sytuacji bramkowych, bramkarz absolutnie pomógł nam, wywiązał się ze swojej roli. Po strzeleniu gola z niezrozumiałych względów cofnęliśmy się, nie byliśmy w stanie utrzymać piłki w absolutnie żadnej strefie boiska, gospodarze grali bardzo ambitnie i kreowali sporo okazji. Żyjemy z tygodnia na tydzień. Ostatni mecz pokazał, że ta droga – by nie wybiegać nadto w przyszłość, a tylko do najbliższego rywala – jest słuszna. Z przebiegu gry nie możemy być jednak zadowoleni. Gospodarze mieli tak dużo sytuacji, że trzeba to powiedzieć: dzisiaj jesteśmy farciarzami.
Tomasz Wróbel (II trener Rozwoju Katowice):
W imieniu drużyny dziękuję trenerowi Górnika za ciepłe słowa. Jedno, że stwarzamy sobie sytuacje, a drugie – że trzeba je jeszcze wykorzystywać, by zdobywać punkty. To kolejny mecz, w którym gramy niezłą piłkę. Nie wygra się jednak meczu, jeśli nie strzeli się gola. Trzeba zdawać sobie sprawę, jak duża odległość dzieli nas od celu, którym jest utrzymanie. Wiedzieliśmy, że będziemy o to walczyć do samego końca. Tak też będzie. Druga połowa pokazała, że ci chłopcy walczą o życie. Z pierwszej nie jestem zadowolony. Musimy zrobić wszystko, by w ostatnich pięciu kolejkach zapunktować tak mocno, jak tylko się da.