Okocimski Brzesko chce zatrzymać Arkę
Zatrzymać rywali - taki cel przed dzisiejszym meczem z Arką Gdynia stawiają sobie piłkarze Okocimskiego Brzesko. Sprzyjać im ma własne boisko i praktycznie najmocniejszy skład. Czy to jednak wystarczy na rozpędzoną ostatnio drużynę z Trójmiasta?
fot. Piotr Kłeczek - Yogi
Przed wizytą w Brzesku ma ona swoje atuty. Podopieczni Petra Nemeca, po słabszym początku nabrali wiatru w żagle. W ostatnich pięciu meczach trzy razy wygrali, raz zremisowali i przegrali. - Są na fali wznoszącej, ale jesteśmy w stanie z nimi powalczyć. Jesteśmy dobrą drużyną i zamierzamy to udowodnić - mówi Paweł Smółka, napastnik "Piwoszy".
Czy dziś doczekamy się jego oficjalnego debiutu w pierwszej lidze w barwach brzeskiego beniaminka? - Czuję się dobrze, ale decydujące słowo w tej sprawie należy do trenera. Po kontuzji u mnie nie ma już śladu. Czuję się na siłach, żeby grać. Czekam z utęsknieniem na możliwość występu - dodaje Smółka.
To czy napastnik wystąpi, nie jest przesądzone. Chociaż po ostatnich bezbramkowych remisach "Piwoszy" zmian w ich ataku można się spodziewać. - W tej formacji mam pięciu zawodników. Mogę zdecydować się na inne ustawienie - przekonuje trener Okocimskiego Krzysztof Łętocha.
Okocimski do meczu z Arką przystępuje z wielką chęcia odniesienia zwycięstwa. Drużyna jest w trudnej sytuacji. W tabeli jest na 16. miejscu. Ma pięć punktów mniej niż zajmująca bezpieczne, 14. miejsce Sandecja Nowy Sącz. - Tę stratę można odrobić. Punkty musimy gromadzić na własnym terenie. Arka ostatnio dobrze się spisuje, ale spokojnie możemy z nią powalczyć. Prezentujemy się coraz lepiej. Nie tracimy goli, zdobywamy punkty. Nasza praca powoli idzie do przodu - uważa Dawid Mieczkowski, golkiper zespołu.
Dziś w Okocimskim zabraknie wykartkowanego Wojciecha Wojcieszyńskiego. Kandydatem do jego zastąpienia na środku pomocy jest Piotr Darmochwał. Chociaż możliwe są również inne scenariusze personalne. Do dyspozycji szkoleniowca jest natomiast Tomasz Baliga. Pomocnik w spotkaniu z Olimpią Grudziądz doznał kontuzji kostki. Jak przekonuje, po niej nie ma już śladu. - Praktycznie tylko dzień po meczu miałem drobne kłopoty. Teraz jestem gotowy do występu - twierdzi.
Arka w Brzesku wystąpi bez Juliena Tadrowskiego, który pauzuje za kartki. Nie zagrają też kontuzjowani Wallace Peres oraz Paweł Czoska. W drużynie z Gdyni tych zawodników ma kto zastąpić.