Ojrzyński: Zdobyliśmy cztery bramki, ale wyjeżdżamy bez punktu
Trener Leszek Ojrzyński usprawiedliwił porażkę 1:3 z Lechią Gdańsk grą przez ponad godzinę w osłabieniu i błędnymi decyzjami sędziego o nieuznaniu dwóch goli.
Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce: - To był mecz pełen dramaturgii. Powtarzaliśmy przed rundą, że jesteśmy do niej przygotowani pod względem taktycznym i fizycznym, ale chcąc wygrywać, nie możemy narażać się na łapanie głupich kartek. Dziś to nam nie wyszło. Zdobyliśmy cztery bramki, ale wyjeżdżamy bez punktu. Nie jesteśmy z tego faktu zadowoleni. Czeka nas długa i trudna podróż. Na Koronie najwyraźniej jest znamię nieszczęśliwej drużyny, bowiem na wyjazdach gramy dobrze, ale przegrywamy - powiedział szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
Ojrzyński nie ukrywał, że miał żal do Kamila Kuzery za to, że osłabił swój zespół, po tym jak w 14. minucie obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. - Wcześniej miał okazję, by trafić do siatki. Ale większe pretensje niż za tę sytuację mam do niego za to, że nie powstrzymał emocji. Opaska kapitańska do czegoś zobowiązuje - dodał.
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net