Oddech Mundialu (2): W poszukiwaniu "czarnego konia" [TYPY, OPINIE, ANALIZA]
Przeanalizowaliśmy już faworytów, teraz czas na poszukiwania "czarnego konia". Wytypowaliśmy więc 11 uczestników Mundialu, którzy są wymieniani jako kandydaci do odegrania tej roli. Niektórych szybko skreśliliśmy, inni stali się cichymi faworytami do sprawienia głośnej niespodzianki. Na koniec został nam jednak tylko jeden zespół, który ma szanse na dojście do strefy medalowej.
Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Nigeria
Etatowym kandydatem do miana Czarnego Konia jest zespół z Afryki. Tym razem reprezentantami tego kontynentu na Mundialu będą Algieria, Ghana, Kamerun, Nigeria i Wybrzeże Kości Słoniowej. Algieria zalicza się raczej do grona outsiderów, Kamerun i Nigeria borykają się z wewnętrznymi problemami, Ghana trafiła do niezwykle trudnej grupy a WKS bardziej przypomina reprezentację emerytów i rencistów. Która z tych drużyn może zaskoczyć? Ci emeryci i renciści mają dość przeciętną grupę i jeśli uda się z niej wyjść to w 1/8 trafią na kogoś z trójki Włochy/Anglia/Urugwaj. Najsilniejsza kadrowo Ghana musiałaby wyrzucić za burtę kogoś z dwójki Niemcy, Portugalia, a przecież w tej grupie jest jeszcze ekipa Stanów Zjednoczonych. Teoretycznie łatwiej będzie miała Nigeria, która po wyjściu z grupy może trafić na Francję bądź Szwajcarię, ale tak naprawdę żadna z tych drużyn nie ma argumentów by liczyć się w walce z najlepszymi. Tym razem Afryka będzie musiała obejść się smakiem.
Meksyk
A skoro nie Afryka, to może w końcu wypali Ameryka Północna? Żaden kraj z tego kontynentu nigdy nie znalazł się w pierwszej czwórce i niektórzy eksperci uważają, że są podstawy by twierdzić, że to się może zmienić. Meksykanie odnieśli wielki sukces na igrzyskach olimpijskich i teraz na fali tego sukcesu będą chcieli sprawić niespodziankę na Mundialu w Brazylii. Atutem Meksyku może być fakt, że ten zespół w tym roku rozegrał aż siedem meczów towarzyskich, więc był czas na sprawdzenie różnych rozwiązań taktycznych i personalnych. Problem w tym, że wyniki nie były w pełni satysfakcjonujące, a nie można zapomnieć, że "El Tri" zapewnili sobie bilet do Brazylii dopiero po barażu z Nową Zelandią. Dodatkowo, jeśli podopieczni trenera Herrery wyjdą z grupy, to trafią na kogoś z trójki Chile, Hiszpania, Holandia.
− Pamiętajmy, że zawodnicy z Ameryki Środkowej zaskoczyli wszystkich w finale Igrzysk Olimpijskich w 2012 roku, w którym pokonali Brazylię. W barwach Canarinhos grały wtedy największe gwiazdy tej reprezentacji, a mimo to faworyci nie dali rady ograć skazywanych na pożarcie graczy Meksyku. W kadrze na Mundial jest sporo piłkarzy ze złotej ekipy i nie zdziwię się, jeśli ta drużyna zajdzie daleko − mówił Tomasz Łapiński w rozmowie z portalem Polsatsport.pl.
Kolumbia
Skoro nie znaleźliśmy "Czarnego Konia" w Afryce i Ameryce Północnej, to szukamy w Ameryce Południowej. Kolumbia ma realne szanse na wyjście z grupy i jeśli jej się to uda to zmierzy się z jednym z zespołów z tak zwanej grupy śmierci. Tyle, że ta grupa śmierci jest tylko papierowa, bo Włochy, Anglia czy Urugwaj ostatnio raczej rozczarowują. Tymczasem Kolumbijczycy nie przegrali żadnego meczu od siedmiu spotkań, a w eliminacjach do Mundialu zajęli drugie miejsce w grupie, ze stratą dwóch punktów do Argentyny. Tylko czy bez Radamela Falcao ta drużyna będzie tak mocna jak w eliminacjach? Niekoniecznie. Jeśli dojdzie do południowoamerykańskiego starcia w drugiej rundzie między Kolumbią i Urugwajem, to raczej górą będą Urusi.
Japonia
A co byście powiedzieli, gdyby do ćwierćfinału doszła Japonia? Niemożliwe? Owszem, możliwe, bo ten zespół ma realne szanse na wyjście z grupy w której znajdują się Kolumbia, WKS i Grecja a w kolejnej fazie będzie jeden z wspomnianych wcześniej papierowych faworytów. O sile zespołu z Kraju Kwitnącej Wiśni świadczy fakt, że od sześciu spotkań jest ona niepokonana i ma na rozkładzie zwycięstwo z jednym z głównych faworytów do odegrania roli "Czarnego Konia" - reprezentacją Belgii. Japończycy mają w swoich szeregach dwóch piłkarzy wielkiego formatu - Keisukę Hondę i Shinji Kagawę. Obaj będą decydować o sile ofensywy, natomiast pozostałe formacje cechuje waleczność, uporządkowanie i dyscyplina. Czy to wystarczy do odniesienia sukcesu? 1/8 to chyba wciąż bariera nie do przeskoczenia.
Chorwacja, Bośnia i Hercegowina
Europejskim "Czarnym Koniem" może być ktoś z dwójki Bośnia i Hercegowina - Chorwacja. Wydaje się jednak, że większą rolę odegra ten drugi zespół, który ma wszelkie podstawy by ubiegać się o coś więcej niż wyjście z grupy. Pytanie brzmi: Czy Chorwaci są w stanie pokonać zwycięzcę grupy B? Chyba jednak 1/8 finału to szczyt możliwości tej drużyny. Bośnia i Hercegowina raczej też nie podoła zwycięzcy grupy F. Można więc śmiało powiedzieć, że to nie będzie wielki Mundial krajów z byłej Jugosławii.
− Chorwaci mają bardzo mocną linię pomocy. Rakitić, Modrić, Kovacić i w ataku Mandzukić mogą być bardzo niebezpieczni. Oni zawsze mieli wielki potencjał i ten zadziorny charakter. Może nie będą faworytem pierwszego meczu, ale jednak mogą odegrać ważną rolę na Mundialu. − powiedział w rozmowie z portalem Ekstraklasa.net były reprezentant Polski, Sylwester Czereszewski.
Szwajcaria
A skoro jesteśmy przy Europie, to dlaczego "Czarnym Koniem" nie miałaby zostać Szwajcaria? W końcu jest to jedyny zespół, który na rok przed Mundialem pokonał Brazylię. Ten zespół wyspecjalizował się w zwycięstwach 1:0, ale przecież nie ważne jak się wygrywa, ważne, że się wygrywa. Zgrany i wyrównany zespół, bez wielkich gwiazd, ale z ogromnym sercem do gry i dyscypliną taktyczną może być trudną przeszkodą dla faworyta grupy E, którym jest Francja. A jeśli Szwajcaria wygra grupę, to potem może sobie poradzić z Bośnią i Hercegowiną lub Nigerią i dostać się do ćwierćfinału.
− Szwajcarzy zawsze imponowali świetną organizacją, ale nie mieli wystarczającej jakości w ofensywie. Teraz to może się zmienić. Do gry wchodzi pokolenie młodych talentów w wieku od 21 do 25 lat i oni mogą dać tej drużynie prawdziwego kopa. Jeśli Szwajcarzy utrzymają znakomitą dyspozycję w defensywie a młodzież będzie dodatkiem, który wniesie do tego zespołu nieco inwencji, to mogą osiągnąć duży sukces − czytamy na portalu zonalmarking.net.
Belgia
Belgowie już dawno zostali namaszczeni na "Czarnego Konia". W tej drużynie grają znakomici piłkarze, którzy na co dzień występują w wielkich klubach. Bukmacherzy z notowaniami 17.00 stawiają ich na piątym miejscu wśród głównych faworytów. Pozostaje jednak pytanie czy ten zespół będzie na Mistrzostwach Świata sumą jego poszczególnych części. Nie będzie, jak zresztą żaden inny na Mundialu, co nie oznacza, że "Czerwone Diabły" nie będą mocne. Wyjście z grupy nie powinno stanowić dla nich problemu, jednak w 1/8 finału podopieczni Marca Wilmotsa trafią na kogoś z dwójki Portugalia/Niemcy i w pojedynku z jednym z tych zespołów może wyjść brak doświadczenia. Belgowie mają bardzo młody zespół, który nie uczestniczył w wielkich turniejach piłkarskich. Ta drużyna ma jeszcze jeden problem, o którym czytamy na zonalmarking.
− To niesamowite, że Belgowie produkują utalentowanych piłkarzy na wszystkich pozycjach - mają dwóch bramkarzy w czołowych europejskich klubach, pięciu renomowanych środkowych obrońców, pomocników o różnorodnych atutach i mnóstwo utalentowanych napastników. Jednak nie można w Belgii znaleźć ani jednego klasowego bocznego obrońcy. To może być rozstrzygające. Choć boczny obrońca wydaje się najmniej znaczącym zawodnikiem, to mistrzowie świata w ostatnich latach mieli na tej pozycji zawodników, którzy robili różnicę. Thuram - Lizarazu, Cafu - Roberto Carlos, Zambrotta - Grosso i Ramos − Capdevilla byli wartością dodaną swoich drużyn.
Chile
Jednak to nie Belgia jest głównym kandydatem do odegrania roli "Czarnego Konia". Prawdziwą sensację może sprawić reprezentacja Chile. Ale co to za sensacja, skoro ten zespół już cztery lata temu był wskazywany do sprawienia niespodzianki. Wówczas Chile zajęło drugie miejsce w fazie grupowej przegrywając z Hiszpanią, która musiała wygrać to spotkanie by awansować do dalszych gier. Potem skrzydła ekipie "La Roja" ucięli Brazylijczycy. Teraz trzeci zespół połuniowoamerykańskich eliminacji jest jeszcze lepiej zgrany, lepiej przygotowany i lepiej zorganizowany niż na poprzednim Mundialu. W meczach towarzyskich Chilijczycy przegrywali z Brazylią i Niemcami, ale gospodarz Mistrzostw Świata po ciężkim meczu wygrał tylko 2:1, a Joachim Loew po zwycięstwie reprezentacji Niemiec 1:0 powiedział, że dawno na jego drodze nie stanął tak silny przeciwnik. Na ekipie trenera Sampaoliego wyłożyli się Anglicy, a Hiszpania w 2013 roku tylko zremisowała. Najlepszym przykładem siły tego zespołu jest mecz z Egiptem. Po 20 minutach Afrykanie prowadzili 2:0, ale potem Latynosi dali prawdziwy koncert gry i ostatecznie zwyciężyli 3:2. Wysoki pressing, ofensywne usposobienie bocznych obrońców, połączone z siłą i agresją to sposób Sampaoliego na osiągnięcie sukcesu. A ten sukces jest możliwy, bo jeśli Chilijczycy prześcigną w grupie B Hiszpanów, to w 1/8 mogą sobie poradzić z Meksykiem lub Chorwacją, a w 1/4 powinni okazać się lepsi od Anglików, Włochów, Urugwajczyków, Japończyków, Kolumbijczyków lub reprezentantów WKS. Tak, Chile może znaleźć się nawet w półfinale!
− Chyba będzie to jakiś zespół z Ameryki Południowej. Niedawno, przy okazji naszego towarzyskiego meczu z Niemcami, razem z innymi przedstawicielami Szkoły Trenerów PZPN mieliśmy tam wyjazdową sesję i analizowaliśmy grę Chile. To naprawdę bardzo dobry zespół. Jeśli dalej tak będzie grał, może okazać się czarnym koniem Mundialu − mówił Stefan Majewski cytowany przez Onet.pl.
Podsumowując, wszystko zależy od tego jak ułoży się faza grupowa. Jeśli Chilijczycy wygrają swoją grupę, to ich dalsza droga będzie w miarę łatwa. Czyżby "Czarnego Konia" kreował los? Coś w tym jest. Zamiast więc szukać argumentów i zastanawiać się nad taktycznymi detalami, trzeba zaufać swojemu psu, kotu, chomikowi, ośmiornicy, czy innemu stworzeniu i postawić pieniądze u bukmachera na tą drużynę, którą wskaże podczas wyboru jednej z dwóch misek z jedzeniem, na których będą narysowane flagi dwóch drużyn. Tak, jutro będzie o tych wszystkich stworzeniach posiadających tajemną wiedzę na temat tego co wydarzy się na Mundialu.
ZOBACZ TAKŻE: