Oceny Widzewa za Pogoń: Lafrance jak Ksiądz Robak, lekcja dla Pawlaka
Po wygranej z Pogonią Szczecin, Rafał Pawlak powinien zdać sobie sprawę, jak wielkie krzywdy czynił ustawiając Marcina Kaczmarka i Velijko Batrovicia na nienaturalnych dla siebie pozycjach. W sobotę jeden i drugi wrócili tam, gdzie powinni. Efekt zabrzmiał 2:1 do przodu. Ale żaden z nich nie był bohaterem. To miano winno trafić do Kevina Lafrance'a, który najpierw wbił kolegom nóż w plecy w postaci samobója, by za chwilę nie tylko wyciągnąć z ostrze, ale także wsadzić je w samo serce przeciwnika.
Samobój i gol Lafrance'a w dwie minuty. Widzew przełamał się w meczu z Pogonią
Maciej Mielcarz (4) - 15 z rzędu spotkań z co najmniej jednym puszczonym golem to powód do wielkiego wstydu. A szansa na przerwanie haniebnej serii była przecież w ostatnim meczu rundy jesiennej. Niestety "Mały" ani drgnął przy dośrodkowaniu Akahoshiego, po którym Lafrance strzelił samobója. Owszem widzewski bramkarz parę razy groźnie interweniował, ale błędem nie będzie, jeśli stwierdzimy, że miał więcej szczęścia niż rozumu. Gdy jak baletmistrz wychodził do dośrodkowań, serca kibicom stawały w gardle. Niesamowicie niepewny. Nie potrafił wyłapać nawet najmniej groźnych wrzutek, przeważnie za to wybijał, czym mógł sprowadzić szereg nieszczęść.
Patryk Stępiński (5) - Przeciętny występ, ale lepszy niż w Krakowie. Kilkakrotnie dał się ograć na prawej stronie boiska, niemniej na ogół nie wypadał tragicznie. Brakowało trochę zaangażowania w grę ofensywną. Nie upilnował Tchamiego w polu karnym, na szczęście brat refleks tym razem nie opuścił Mielcarza.
Rafał Augustyniak (7) - Trochę na wyrost uhonorowany zegarkiem dla najlepszego piłkarza Widzewa na murawie. Rzecz jasna nie można odjąć, że rozegrał świetne zawody. Przede wszystkim wyłączył z gry Marcina Robaka, zaimponował koncentracją i solidnością. Kto wie, czy nie wygryzie na dłużej pauzującego wczoraj za kartki De Amo Pereza.
Kevin Lafrance (6) - Od zera do bohatera. Najpierw wbił samobója, wyrównując stan meczu, potem się zrehabilitował i zapewnił zwycięstwo. W defensywie stworzył barierę ciężką do przebycia i sprawne centrum dowodzenia.
Jakub Bartkowski (6) -Chyba przeczytał, że poziomem dorównuje co najwyżej pierwszej lidze i niesiony złością postanowił zagrać nam na nosie. No i się udało. Wywiązywał się z powierzonych zadań, blokował boczne akcje Pogoni, nieźle współpracował z Kaczmarkiem zarówno na tyłach jak i z przodu. Nie zapominajmy jednak, że to z jego flanki Akahoshi posłał wrzutkę zakończoną golem wyrównującym.
Princewill Okachi (7) - Stary, dobry Okachi rodem z zeszłego sezonu. Fantastyczny w destrukcji i wyprowadzaniu akcji. Naprawiał błędy Nowaka, pomagał też stoperom. Wzorowy łącznik między obiema formacjami. Widoczny również w ataku. Niewiele brakowało, by zza pola karnego odnalazł do drogę do siatki.
Krystian Nowak (4) - Najsłabszy po łódzkiej stronie. Odbierał, ale jeszcze więcej tracił. Momentami zagubiony, podejmował błędne decyzje w rozgrywaniu akcji, co odbijało się na jakości ofensywnych poczynań. Mały plus za próby z dystansu.
Marcin Kaczmarek (6) - Wystarczyło, że wrócił na nominalną pozycję i od razu pokazał pazur. Może trochę za bardzo, bo dwie żółte kartki w parę minut mogły być jeszcze brzemienne w skutkach. Ambitnie walczył przez cały mecz, dawał z siebie wszystko, biegał od linii do linii. Takiego Kakę chcemy podziwiać.
Velijko Batrović (7) - Wrócił na środek pomocy i odżył identycznie jak Kaczmarek. Dużo walczył, stale poszukiwał lepiej ustawionych kolegów, sam także dochodził do uderzeń z dystansu. Udany występ ukoronował asystą przy zwycięskim trafieniu Lafranca.
Eduards Visnakovs (6) - Pewnym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Potem lekko zszedł z pola widzenia, inna sprawa, że nie otrzymywał zbyt wielu podań.
Rezerwowi:
Povilas Leimonas (6) - W nerwowej końcówce wniósł trochę świeżości do gry zmęczonych kolegów. Ze zmienników najlepszy.
Ałeksejs Visnakovs (grał za krótko na ocenę) - Wprowadził trochę spokoju na prawej stronie obrony. W końcówce nie wypatrzył w polu karnym niekrytego brata.
Alen Melunović (grał za krótko na ocenę)