menu

Oceny Pogoni za mecz z Wisłą. Fatalny Słowik, aktywny Zwoliński

16 lipca 2016, 21:04 | Maciej Pietrasik

Pogoń Szczecin przegrała w swoim pierwszym ligowym meczu w tym sezonie z Wisłą Kraków 1:2. Zobaczcie, jak oceniliśmy poszczególnych piłkarzy "Portowców" za to spotkanie.

Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:1
fot. Ryszard Kotowski

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=57602386fdeee4363603e11a&c=6&h=93&w=700"></script>

Jakub Słowik - 2: Co prawda nie poniósł winy przy żadnym ze straconych goli, ale popełnił kilka ogromnych błędów. Trzy razy fatalnie wybijał piłkę nogami, raz omal nie wypiąstkował futbolówki do własnej bramki. Jedynie furze szczęścia zawdzięcza, że krakowianie po żadnym z jego błędów nie zdobyli gola.

Mateusz Lewandowski - 3: Co prawda większość ataków Wisły szła drugą stroną, lecz Lewandowski i tak nie ustrzegł się błędów. Raz nie przeciął podania do Bartosza, raz stracił na jego rzecz piłkę, był niewidoczny w ofensywie. Jego współpraca z Nunesem niezbyt się układała.

Jarosław Fojut - 7: Dostał żółtą kartkę, ale naprawiał w ten sposób błąd Lewandowskiego. Później przytomnie zachował się w polu karnym i zdobył wyrównującą bramkę. Kierował obroną Pogoni, choć raz miał szczęście, że po jego starciu z Sadlokiem sędzia nie podyktował rzutu karnego.

Jakub Czerwiński - 4: Zazwyczaj pewny, choć nie ustrzegł się błędów. Raz nie zdecydował się na starcie z Brożkiem, nie chcąc ryzykować rzutu karnego. Omal nie zakończyło się to przypadkowym golem samobójczym. To on faulował też Zacharę, a po rzucie wolnym Pietrzak zdobył zwycięskiego gola.

Adam Frączczak - 6: Na początku meczu nie zdążył za Małeckim, ale później grał na poziomie, do którego nas przyzwyczaił. W obronie umiejętnie blokował i wybijał, pokazywał się też w ofensywnie.

Mateusz Matras - 6: Zanotował dwa świetne przechwyty, dzięki którym Pogoń mogła zdobyć gola. Pewny i spokojny w środku pola.

Kamil Drygas - 3: To nie był udany debiut w barwach Pogoni. Były gracz Zawiszy powrócił do Ekstraklasy po roku przerwy i nie zawsze nadążał za akcjami. Powinien przerwać kontrę, po której Wisła zdobyła pierwszego gola. Później notował też niebezpieczne starty w środku pola. Wydaje się, że nieco przeszkadzała mu kontuzja łuku brwiowego, jakiej doznał w pierwszej połowie.

Rafał Murawski - 6: Kapitan Pogoni nadal nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Dziś także tak było, kierował ofensywnymi poczynaniami zespołu. Szkoda jednej kontry w pierwszej połowie, kiedy powinien obsłużyć Gyurcso, a niepotrzebnie uderzał.

Adam Gyurcso - 6: Momentami Węgier znów grał zbyt indywidualnie, ale dzisiejszy występ może zaliczyć do udanych. Był bardzo aktywny, szukał gry, a sporo zagrań dobrze mu wychodziło.

Ricardo Nunes - 4: Często grywa na lewej obronie i rola skrzydłowego nie do końca mu odpowiada. Jak na tę pozycję trochę za mało widoczny w ofensywie.

Łukasz Zwoliński - 6: Choć napastnik Pogoni bramki nie zdobył, to sprawił obrońcom i bramkarzowi sporo kłopotów. Miał dwie znakomite okazje, lecz zabrakło wykończenia, a w zasadzie lepszego przyjęcia piłki. Gdyby ta mu nie odskoczyła, pewnie skończyłby z dwoma gola.

Rezerwowi:

Spas Delew - 5: Niedługo po wejściu na boisko był bliski wpisania się na listę strzelców. Później niezbyt widoczny, ale Pogoń atakowała po prostu drugą stroną.

Dawid Kort, Seiya Kitano: Grali za krótko, aby ich ocenić.


Polecamy