Oceny piłkarzy Lechii za mecz z Górnikiem Łęczna. I po co ten minimalizm?
Lechia Gdańsk wygrała swój pierwszym mecz w sezonie. Ale styl pozostawiał sporo do życzenia. Górnik Łęczna dał radę zdobyć kontaktową bramkę. W końcówce był bliski wyrównania. To nie świadczy dobrze o drużynie Piotra Nowaka, która od 7 minuty grała w przewadze jednego zawodnika. Oto jak ją oceniliśmy.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.
Vanja Milinković-Savić (3) – Nawet w tak wydawałoby się spokojnym meczu nie pomógł drużynie. Wprost przeciwnie – bardzo jej zaszkodził. Fatalną interwencją spowodował utratę bramki. Przez niego końcówka była dla Lechii niespokojna.
Gerson (6) – Zagrał po raz pierwszy w podstawowym składzie od lutego tego roku. Poradził sobie. Zanotował asystę przy trafieniu Krasicia. Był agresywny w obronie. Jego pojedynki z Leandro czy Grzegorzem Boninem ozdobiły mecz.
Mario Maloca (5) – Raczej bez zarzutu. Nie zawinił przy utracie bramki. W innych akcjach też nie popełnił rażących błędów.
Jakub Wawrzyniak (6) – Przeciwko Wiśle Płock nie popisał się. Dzisiaj chciał zmazać plamę. I to się udało. Świetnie dograł do Kuświka. Dzięki temu padła decydująca o wygranej bramka.
Sławomir Peszko (5) – Początek miał mocny. Fajnie rozumiał się z Wawrzyniakiem. Efektem ich współpracy była wyraźna przewaga na lewej stronie. Po zmianie stron Peszko spuścił z tonu, zniknął z radaru.
Milos Krasić (6) – Otworzył wynik spotkania. W paru innych akcjach pokazał się również z dobrej strony. Na drugą połowę już nie wyszedł. Jak zapewnia klub, ze zdrowiem na szczęście wszystko w porządku.
Milen Gamakow (6) – Zadebiutował. Biegał przez 52 minuty. Całkiem solidnie wypełnił swoją rolę. Wiele czasu poświęcał na wymienianie podań na połowie przeciwnika, a nawet tuż przed jego bramką. Zszedł z murawy akurat wtedy, kiedy gra Lechii zaczęła się sypać. To po faulu na nim czerwoną kartkę otrzymał Paweł Sasin.
Michał Chrapek (4) – Bez formy. Nie miał pomysłu na grę. Dziwne, że został do ostatniego gwizdka. Był do zmiany koło 70 minuty. Odcięło mu wtedy tzw. prąd.
Rafał Wolski(4) – Wciąż nie prezentuje tego wszystkiego, co prezentował w Wiśle Kraków. Dzisiaj zabrakło mu trochę szczęścia i chyba również sił. Mógł (powinien?) strzelić przynajmniej jednego gola.
Flavio Paixao (5) – Występ raczej przeciętny. Zaliczył asystę drugiego stopnia przy trafieniu Krasicia. Sam z kolei minął się z piłką po dobrym dograniu od Peszki. Zgasł jak cały zespół w drugiej połowie.
Grzegorz Kuświk (6) – Aktywny szczególnie po zmianie stron. To po jego uderzeniu udało się odzyskać Lechii prowadzenie. Później miał jeszcze szansę na drugiego gola. Trafił w prawy słupek. Został zmieniony przez Stolarskiego.
Weszli z ławki:
Aleksandar Kovacević (5) – Zmienił Krasicia. Grał więc przez całą drugą połowę. Nie był jednak za bardzo widoczny.
Marco Paixao (6) – Wszedł za Gamakowa. Miał swoje okazje. Oddał bodajże trzy celne strzały. Naprawdę niezła zmiana.
Paweł Stolarski grał za krótko, by go ocenić.
Jak kadrowicze Nawałki spędzają wakacje? [GALERIA]