menu

Oceny piłkarzy Lecha za mecz z Łęczną. Gajos architektem sukcesu

8 listopada 2015, 22:33 | Wojciech Maćczak

Maciej Gajos otrzymał od nas najwyższą notę za występ przeciwko Górnikowi Łęczna. Pozytywnie wyróżnili się również Karol Linetty i Paulus Arajuuri. Zobacz, jakie noty wystawiliśmy lechitom za to starcie!

Lech Poznań - Górnik Łęczna
Lech Poznań - Górnik Łęczna
fot. Monika Wantoła

Jasmin Burić – (6) – To był dobry występ bośniackiego golkipera. Gracze z Łęcznej zwłaszcza w pierwszej połowie przez długi czas mieli inicjatywę i atakowali bramkę Lecha, co sprawiało, że Burić miał trochę pracy. Ich strzały nie były specjalnie trudne, jednak to nie umniejsza jego oceny. Przy bramce Leandro nie miał większych szans na obronę.

Kebba Ceesay – (4) – Gambijczyk meczu z Górnikiem Łęczna z pewnością nie zaliczy do udanych. Kompletnie nie radził sobie z szalejącym na jego stronie boiska Leandro, nie potrafił ukrócić ofensywnych zapędów lewego obrońcy rywala. W ofensywie bezproduktywny z jednym wyjątkiem, którym była asysta przy bramce Karola Linettego. Gdyby nie to, ocena byłaby jeszcze niższa.

Paulus Arajuuri – (6) – Fin zrobił to, co do niego należało. Skutecznie dyrygował blokiem defensywnym Lecha i ustrzegł się błędów. Często wchodził do drugiej linii, by wspomagać defensywnych pomocników w przejmowaniu piłki w tej strefie boiska.

Marcin Kamiński – (5) – Podobnie, jak w czwartkowym spotkaniu z Fiorentiną, również przeciwko Górnikowi „Kamyk” nie ustrzegł się błędów. Miał trochę problemów z ustawianiem się, nie potrafił upilnować aktywnego Bartosza Śpiączki.

Barry Douglas – (5) – Solidny w defensywie, a zadania nie miał łatwego, bo po jego stronie operował Grzegorz Bonin. Gorzej było w grze ofensywnej, w której Szkot był kompletnie niewidoczny. Oczekiwalibyśmy od niego gry w stylu Leandro, napędzającego przez cały mecz akcje Górników.

Łukasz Trałka – (4) – W zeszłym sezonie kapitan Lecha był nie do wyjęcia ze składu, teraz coraz częściej siada na ławce rezerwowych. W spotkaniu z Górnikiem przekonaliśmy się dlaczego. Miał spore problemy z odbiorem piłki w środku pola, często faulował rywali, szybko obejrzał żółtą kartkę. Trener Jan Urban zdjął go z boiska w przerwie, gdyż bał się, że zawodnik w końcu doczeka się żółtek kartki.

Karol Linetty – (7) – Przeciwko Fiorentinie w czwartek wypadł przeciętnie, natomiast z Górnikiem zaliczył bardzo dobry mecz. Przy drugiej bramce do spółki z Gajosem rozklepał defensywę łęcznian, a później sam wpisał się na listę strzelców, pakując piłkę do bramki po dośrodkowaniu Kebby Ceesaya.

Gergo Lovrencsics – (5) – Przeciętny występ skrzydłowego Lecha. Zaliczył kapitalną asystę przy pierwszym trafieniu Macieja Gajosa, a później był bardzo chaotyczny i mało efektywny. Przydałoby się więcej pracy w defensywie, zwłaszcza, że za dobrze nie był dysponowany Kebba Ceesay. Węgier powinien go trochę odciążyć.

Maciej Gajos – (9) – Kolejnym meczem potwierdza, że jego sprowadzenie było strzałem w dziesiątkę. Na początku spotkania wpisał się na listę strzelców, trafiając głową po dośrodkowaniu Lovrencsicsa, a w drugiej połowie uczynił to po raz kolejny, tym razem rozklepując z Linettym defensywę rywala. Z taką formą wkrótce powinien zawitać na liście powołań Adama Nawałki.

Szymon Pawłowski – (6) – Plus za kapitalny przerzut do Lovrencsicsa przy pierwszej bramce dla Lecha. Później sporo akcji ofensywnych „Kolejorza” przechodziło przez niego, często obsługiwał niezłymi podaniami kolegów z zespołu. Miał swoją okazję na gola, ale jego potężny strzał obronił Silvio Rodić.

Kasper Hamalainen – (5) – Niewidoczny. Nie brał udział w żadnej z bramkowych akcji, ale swoją rolę spełnił, angażując uwagę obrony rywala. Robił miejsce do działania chociażby Maciejowi Gajosowi.

Rezerwowi:
Abdul Aziz Tetteh – (6) – Wszedł na boisko w przerwie meczu i pokazał, że powinien grać od początku. W tej chwili jest w lepszej formie niż Trałka.
Denis Thomalla – bez oceny – Dwukrotnie mógł wpisać się na listę strzelców, ale raz trafił w rywala na linii bramkowej, a za drugim uderzał zdecydowanie za lekko.
Dariusz Formella – bez oceny – grał za krótko.


Polecamy