Oceny graczy Ruchu po meczu z Piastem
Ruch Chorzów przegrał z Piastem Gliwice 0:2. Mimo, że wyjściowa jedenastka była identyczna do tej, jaką Jan Kocian wystawił w świetnym meczu z Wisłą Kraków, to zawodnicy grali o wiele poniżej swoich umiejętności.
"Niebiescy" częściej utrzymywali się przy piłce, lecz nie przekładało się to na zagrożenie. Ani razu groźnie nie uderzyli na bramkę Piasta, a w ich grze było bardzo dużo niedokładności. Raz po raz źle zagrywali piłkę, notowali dużo strat, a pod bramką rywali brakowało im zimnej krwi. Był to bez wątpienia jeden ze słabszych, jeśli nie najsłabszy mecz w wykonaniu graczy Ruchu. Oto ich oceny w skali od 1 do 10. Oceny są jednak dość surowe, ale od drużyny która wygrała sześć meczów z rzędu, ograła na wyjeździe krakowską Wisłę, a przed tą kolejką zajmowała drugie miejsce w tabeli, wymaga się o wiele więcej.
Michał Buchalik : 4 Piast Gliwice oddał dwa celne strzały na bramkę i oba zakończyły się golem. Co prawda bramkarz przy obu nie zawinił, ale jednak piłkę z siatki musiał wyjmować. Buchalik ograniczał się tylko do wznawiania gry z własnej bramki lub wybijania jej po podaniu od obrońców. Wznawianie gry wychodziło mu jednak poprawnie i kilka razy długie podania lądowały dokładnie pod nogą adresata.
Marek Szyndrowski : 2 Żaden z graczy Ruchu nie zasłużył na wyróżnienie, żadnego nie można po tym meczu pochwalić. Łatwo natomiast wskazać najsłabszego gracza. Był nim Marek Szyndrowski. Notował bardzo wiele strat, źle dogrywał piłki, ponad to zarobił żółtą kartkę. Czarę goryczy przelało zmarnowanie stuprocentowej okazji, kiedy to skiksował 11 metrów przed bramką Piasta. Został zmieniony w 75. minucie, a kibice żegnali go gwizdami.
Marcin Malinowski : 3 Brał udział przy obu straconych bramkach. Angażował się czasem w grę ofensywną, jednak wiele razy gubił piłkę.
Piotr Stawarczyk : 3 W pierwszym kontakcie z piłką nieatakowany przez nikogo bardzo niecelnie zagrywał do Malinowskiego. Jego partner ledwo dopadł do piłki. Był to zwiastun jego dalszej gry. Niepewny w obronie, niecelnie wznawiał piłkę. W drugiej połowie jego gra wyglądała ciut lepiej i to tylko z tego powodu, że nieco się uspokoił.
Daniel Dziwniel : 5 Zdecydowanie najlepszy zawodnik z formacji defensywnej Ruchu, lecz i tak nie zagrał na miarę swoich umiejętności. Wiele razy podłączał się do akcji ofensywnych, często dośrodkowywał w pole karne. Inna sprawa, że jego koledzy nie potrafili wykorzystać jego dograń.
Jakub Kowalski : 4 Tak jak cała drużyna, notował dziś wiele strat. Kilka razy jednak rozpoczynał kontratak i ciągnął do przodu grę swojej drużyny. Został zmieniony w 57. minucie.
Łukasz Surma : 4 Serce drużyny Ruchu również nie biło dziś tak jak powinno. Zarobił żółtą kartkę, starał się dyrygować grą, lecz podejmował czasem złe decyzje lub też jego dobre zamiary nie docierały do adresata podania.
Filip Starzyński : 4 Od samego początku źle wszedł w mecz i tak już pozostał. Wiele strat piłki i fauli. Potrafił zrobić pożytek tylko ze stojącej piłki. Ze stałych fragmentów gry dobrze centrował w pole karne, jednak jego partnerzy żadnej piłki nie wykorzystali.
Marek Zieńczuk : 4 To on był autorem pierwszego uderzenia bramkę Piasta. Zdarzyło mu się również zmarnować kontrę zespołu. Pojawiał się raz na lewej raz na prawej stronie boiska i walczył, jednak w swej grze zachowywał poziom podobny do swych kolegów.
Maciej Jankowski : 3 Kompletnie niewidoczny w dzisiejszym meczu. Godny odnotowania był tylko jego groźny strzał z pół obrotu w 40 minucie. Nieliczne dobre podania przeplatał słabymi. Na przykład składną akcję Ruchu zakończyło jego zbyt słabe podanie.
Grzegorz Kuświk : 5 W zasadzie tylko on robił to, co pokazywał w ostatnich meczach, jednak nie dostawał wsparcia. Wiele razy brał zawodnika na plecy i zasłaniał piłkę, ani razu jej nie tracąc. Jednak od napastnika wymaga się nie gry tyłem do bramki rywali, lecz uderzania na nią, a tego Kuświk dziś nie pokazywał.
Jakub Smektała : 4 Wszedł w drugiej połowie. Tylko on uderzał w kierunku bramki i słowo "w kierunku" jest tutaj kluczowe, gdyż bramkarz Piasta nie musiał interweniować. Starał się przynajmniej stwarzać jakieś zagrożenie.
Kamil Włodyka : 3 Po wejściu na boiska dostosował się do gry zespołu. Notował straty i nie wniósł zbyt wiele pozytywów do gry. W znakomitej sytuacji uderzył w prost w bramkarza.
Dobre fragmenty w grze Ruchu były widoczne tylko w okolicach 75. minuty. To jednak nie wystarczyło i "Niebiescy" po sześciu meczach z rzędu w końcu zeszli z boiska pokonani. Spadają oni na czwarte i tak znakomite miejsce w tabeli i mają taką samą liczbę oczek co trzeci Lech Poznań. Kolejny mecz Ruch zagra a wyjeździe z Pogonią Szczecin.