Oceniamy zabrzan za mecz z Wisłą: Druzgocąca porażka
Takiego przebiegu tego spotkania nikt się nie spodziewał. Walczący o powrót na pozycję lidera Ekstraklasy Górnik przyjął na własnym boisku pięć sztuk od krakowskiej Wisły. Obronę zabrzan rozmontował duet Stilić-Brożek. Za ten występ nie da się pochwalić żadnego z zawodników gospodarzy. Taki wynik i taka gra to prawdziwy blamaż.
Oceniamy piłkarzy Górnika za mecz z Wisłą (1-10):
Pavels Steinbors – 2 – Pierwszy tak słaby występ w jego wykonaniu w tym sezonie. Gdzieś zanikła jego pewność siebie i spokój. Fatalnie zachował się przy drugiej bramce dla Wisły, gdzie zamiast piąstkować, zagrał piłkę pod nogi Brożka. Ten gol w praktyce zamknął ten mecz, bowiem potem Górnicy nie byli w stanie stworzyć żadnej sytuacji.
Dominik Sadzawicki – 1 – Trójka środkowych obrońców Górnika zagrała dzisiaj dużo poniżej swojego stałego poziomu. Najmłodszy i najmniej doświadczony w tej formacji Sadzawicki kompletnie nie radził sobie z rywalami, wyprowadzaniem piłki czy z kryciem. Zawiódł dziś na całej linii.
Oleksandr Szeweluchin – 2 – Przy straconych bramkach dawał się objeżdżać jak tyczka, zostawiał mnóstwo miejsca swoim rywalom i często był spóźniony, gdy akcje Wisły kreowane były w szybkim tempie. Na plus można zaliczyć to, że był najbliższy strzelenia bramki. Gdyby nie interweniujący na linii Głowacki, ten mecz mógłby się potoczyć inaczej.
Seweryn Gancarczyk – 1 – Nie takiej gry oczekiwali kibice od tego zazwyczaj pewnego stopera. Bardzo często mylił się przy wyprowadzaniu piłki, niejednokrotnie zagrywał prosto do rywali. W defensywie również popełniał błędy i to te z gatunku kardynalnych.
Roman Gergel – 2 – Bezbarwny mecz w jego wykonaniu. Mało widoczny w ofensywie, zbyt rzadko aktywny w obronie. Forma tego zawodnika spada od kilku tygodni i może to najwyższy czas na odpoczynek.
Radosław Sobolewski – 3 – Ciężko mieć pretensje do „Sobola” o tak wysoką porażkę. Naprawdę nieźle zaprezentował się w pierwszej połowie, a w drugiej dopasował się do poziomu kolegów. Popełniał błędy w środku pola, ale nadrabiał to zaangażowaniem.
Adam Danch – 2 – Kapitan Górnika nie zaprezentował się w tym spotkaniu z najlepszej strony. Dużo przegranych pojedynków główkowych i mało zebranych drugich piłek nie najlepiej świadczą o jego postawie. Nie było przechwytów, nie było gry do przodu. Musi wyciągnąć sporo wniosków po tym meczu.
Rafał Kosznik – 2 – Ten zawodnik, podobnie jak Gergel, od kilku tygodni znajduje się w dołku. Z przodu aktywny, ale rażąco niedokładny, a i jeśli chodzi o grę w defensywie to można się do niego przyczepić. Zawsze powinien wracać do obrony i pilnować skrzydeł, a czasem o tym zapomina.
Wojciech Łuczak – 2 – Wygryzł ze składu Roberta Jeża, ale w tym meczu się nie popisał. Na tle Głowackiego i reszty wyglądał czasem jak junior, któremu z łatwością odbierano piłkę. Ma spore braki, jeśli chodzi o grę w ataku pozycyjnym.
Łukasz Madej – 3 – Nieprawdopodobnie ambitny bohater WDŚ, którego zżerała w tym meczu sportowa złość również nie zagrał dobrego spotkania. Nie potrafił znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy Wisły, jednak brał odpowiedzialność na swoje barki i cały czas starał się być pod grą.
Mateusz Zachara -1 – Niełatwo było odnotować jego występ w tym spotkaniu. Kompletnie odcięty od podań i bezproduktywny, kiedy schodził do środka pola.
Rezerwowi:
Dawid Plizga, Robert Jeż, Mariusz Magiera – grali zbyt krótko, aby ich ocenić.