menu

Oceniamy piłkarzy Lecha w meczu z Pogonią (3:0)

1 marca 2017, 21:58 | Radosław Patroniak

Noty lechitów w skali od 1 do 10.

Jan Bednarek gratuluje Dawidowi Kownackiemu. Obaj młodzi piłkarze mogą być zadowoleni ze swojego występu w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski
Jan Bednarek gratuluje Dawidowi Kownackiemu. Obaj młodzi piłkarze mogą być zadowoleni ze swojego występu w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski
fot. Waldemar Wylegalski

JASMIN BURIĆ – 6
Świetnie obronił groźny strzał z dystansu Adama Gyurcso. Pewnie wychodził też do dośrodkowań. Mimo że w lidze jest tylko zmiennikiem Matusa Putnocky’ego, to z Bośniakiem defensywa funkcjonuje równie dobrze, co ze Słowakiem

TOMASZ KĘDZIORA – 7
W meczu ligowym z Pogonią miał sporo kłopotów z powstrzymaniem Gyurcso. Boczny obrońca Kolejorza wyciagnął jednak wnioski ze szczeińskiego spotkania i już na „dzień dobry” odebrał piłkę Węgrowi. Potem także był zaporą nie do przebycia.

LASSE NIELSEN – 8
W jednej z pierwszych akcji poślizgnął się, ale na szczęście bez konskwencji. Potem jedn ak Duńczyk był już filarem defensywy. Z Janem Bednarkiem współpracował chyba jeszcze lepiej niż z Maciejem Wiluszem. No i do tego piękny gol po rogu.

JAN BEDNAREK – 7
Może brakowało mu trochę czucia piłki, co zwłaszcza było widoczne przy jej wyprowadzaniu, ale w sumie zagrał dobre spotkanie. Widać, że piłkarz roku w Wielkopolsce szybko wróci po ospie do poziomu gry znanego już kibicom z jesieni.

WOŁODYMYR KOSTEWYCZ – 6
Nie miał tylu rajd ów, co w najlepszym swoim występie z Piastem, ale znów imponował szybkością i chęcią do gry ofensywnej. W obronie też nie popełniał banalnych błędów, więc po raz kolejny pokazał, że nie będzie transferowym niewypałem.

ŁUKASZ TRAŁKA – 7
Z każdym meczem defensywny pomocnik coraz bardziej zaskakuje. W środę nie był już tylko typowym „czyścicielem”. Rozgrywał piłkę nie gorzej od kolegów i nie bał się uderzać z dystansu. W takiej formie może sobie przypomnieć o nim kadra.

MACIEJ GAJOS – 6
To zawsze najbardziej niewidoczny piłkarz drużyny z Bułgarskiej, co nie znaczy, że najmniej pożyteczny. W pierwszej połowie kilka razy wspierał partnerów w rozegraniu piłki. Blisko był też otwarcia wyniku, ale przy strzale z wolnego trafił w mur.

SZYMON PAWŁOWSKI – 7
Wrócił do podstawowej jedenastki i nie był to od razu spektakularny powrót, bo długo wchodził w mecz. To co jednak zrobił przy golu, to był majstersztyk. Szkoda, że nie powtórzył tego na początku drugiej połowy. Asystą przy drugim odkupił wszystkie winy.

RADOSŁAW MAJEWSKI – 6
Po raz kolejny imponował odwagą w rozgrywaniu piłki. Napędzał akcje Kolejorza i brał udział w najbardziej zaczepnych akcjach gospodarzy. Szkoda, że miał również słabsze momenty, kiedy znikał z pola widzenia i nie brał na siebie ciężaru gry.

DARKO JEVTIC – 6
To nie był jego olśniewający występ, ale poznański wirtuoz techniki ma to do siebie, że nawet przy słabszej dyspozycji potrafi oczarować kibiców i wyprowadzić w pole rywali. Kilka jego podań i zagrań było najwyższych lotów.

DAWID KOWNACKI – 6
Czego trzeba wymagać od napastnika? Skuteczności i bramek. Młody snajper regularnie trafia do siatki, więc łatwiej w tej sytuacji zapomnieć, że w pierwszej połowie niczym się nie wyróżnił poza centrostrzałem, po którym piłka wylądowała na poprzeczce.

ZMIENNICY
MACIEJ MAKUSZEWSKI – 6

Jego prostopadłe zagranie do Tomasza Kędziory było ozdobą spotkania. Po jego wejściu gra Lecha nabrała rumieńców.

MARCIN ROBAK – 5
Miał dobić portowców, ale tym razem nie dochodził do sytuacji strzeleckich

MIHAI RADUT – 4
Gra wciąż epizody i przez to trudno go ocenić.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? r.patroniak@glos.com